Więcej aktualnych informacji ze świata muzyki znajdziecie na stronie Gazeta.pl
W środę, 8 czerwca media obiegła informacja o śmierci Aleksandra Kosowskiego znanego jako Big Scythe. Młody raper był synem Kamila Kosowskiego, byłego reprezentanta Polski w piłce nożnej. Muzyk od jakiegoś czasu zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Miał 25 lat.
Aleksander Kosowski od dłuższego czasu miał problemy ze zdrowiem. Pod koniec maja ukazał się jego ostatni singiel pod tytułem "Jedyne bodźce". Muzyk prosił w mediach społecznościowych o pomoc w promocji utworu. Poinformował także, że przebywa w szpitalu. Również w kwietniu tego roku na jego facebookowym profilu pojawił się wpis, w którym raper opisał swoją sytuację zdrowotną.
Moje zniknięcie jest spowodowane chorobami, które niestety dotknęły mnie na raz. Przez długi czas nie byłem w stanie wstać sam z łóżka i np. wizyty w toalecie nie byłyby możliwe bez mojej dziewczyny, która tak naprawdę od x czasu poświęca się dla mnie w stu procentach. Aktualnie jest już coraz lepiej, ale no jeszcze trochę to chyba potrwa. Straciłem też dużo kg, czuję się trochę słabszy niż wcześniej, dlatego o to też chciałbym zadbać - napisał wówczas.
Aleksander Kosowski od kilku lat próbował swoich sił w muzyce. Występował pod pseudonimem Big Scythe. Raper zadebiutował w 2019 roku utworem "Zabijaj mnie wolniej". Największą popularność przyniosła mu jednak współpraca z Tymkiem. Możemy go usłyszeć w takich hitach jak "Język ciała" czy "Anioły i demony".