Bądź na bieżąco. Więcej o show-biznesie i kulturze przeczytasz na stronie Gazeta.pl
2022 roku przyniósł dla Jerzego Skolimowskiego kolejne zawodowe sukcesy. W ostatnim czasie 84-letni reżyser otrzymał Złotą Palmę na festiwalu w Cannes za film "IO", jak i Orła za osiągnięcia życia. Podczas odbierania tej drugiej statuetki wypowiedział się na temat swojego stanu zdrowia, dziękując zespołowi medycznemu za wysiłek w postawieniu go na nogi.
Skolimowski otrzymując Orła w kategorii Osiągnięcia Życia, zdecydował się wygłosić kilka słów. Na początku nie obyło się bez żartów, jak i podziękowań za oddane na niego głosy.
Jestem bardzo wzruszony i zaszczycony, ale nie zaskoczony, ponieważ rzetelnie zapracowałem na tę nagrodę, głosując na siebie od wielu, wielu lat (…). Żarty żartami, ale ta nagroda jest bardzo konkretna i zagłosowało na nią bardzo wielu członków Akademii. Im chciałbym naprawdę podziękować, że wybrali mojego faworyta - powiedział Jerzy Skolimowski na wręczeniu tegorocznych Orłów.
Reżyser wkrótce zmienił jednak ton i zaczął opowiadać o swoim zdrowiu. Jak przyznał, w ostatnim czasie przeszedł "przedziwne perypetie medyczne", a swoją obecność na gali zawdzięcza personelu medycznemu dwóch warszawskich szpitali.
A jeszcze serio chciałem dodać, że ostatnio miałem przedziwne perypetie medyczne i to, że jestem tutaj z państwem dzisiaj - i że udało mi się polecieć do Cannes, żeby odebrać nagrodę - to tylko dzięki wspólnemu wysiłkowi dwóch warszawskich szpitali i ich personelu medycznego. A ponieważ ostatnimi czasy wskutek pandemii zbliżyliśmy się wszyscy z personelem medycznym, warto im wszystkim gorąco podziękować - wyznał artysta.
Obecność reżysera na dwóch galach w ostatnim czasie wskazuje na to, że jego problemy ze zdrowiem zostały zażegnane. Trzymamy kciuki za dobrą formę!
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!