• Link został skopiowany

Eurowizja 2022. Błąd w przyznawaniu punktów! Prezenterka z Azerbejdżanu napisała, jak było naprawdę

O finale Eurowizji 2022 do tej pory jest głośno. Na jaw wychodzą niedociągnięcia, a także rozpętała się afera z wynikami. M.in. Azerbejdżan miał głosować zupełnie inaczej, niż zostało to przedstawione na wizji.
Kalush Orchestra wygrało Eurowizję 2022, Narmin Salmanova
Fot. Luca Bruno / AP Photo, Instagram.com/ narmin_salmanova

Więcej o aferach wokół finału konkursu Eurowizja 2022 przeczytasz na Gazeta.pl

Za nami finał Eurowizji 2022. W tym roku Polskę reprezentował Krystian Ochman, który ostatecznie zajął 12. miejsce. Jego występ podczas konkursu jest szeroko komentowany. Widzowie zachwycają się jego głosem i porównują go do zagranicznych gwiazd, a dziadek muzyka, światowej sławy tenor Wiesław Ochman, żartuje, co pomogłoby wygrać jego wnukowi. Sporo emocji do tej pory budzi głosowanie jurorów. Przede wszystkim wielu polskich widzów ma żal do Ukrainy, że nie przyznali nam ani jednego punktu. Głos w tej sprawie zabrał nie tylko jeden z członków jury, lecz nawet ambasador Ukrainy. Teraz okazuje się, że doszło do nieprawidłowości w ogłaszaniu wyników głosowania innych krajów. Sprawę nagłośnili przedstawiciele Azerbejdżanu.

Zobacz wideo Znaleźliśmy przepis na zwycięstwo?

Eurowizja 2022. Azerbejdżan głosował inaczej, niż przedstawiono na wizji

Przyznawanie głosów w konkursie Eurowizji jest podzielone na dwie części. Najpierw poznajemy wyniki jurorów, później ogłaszane jest, kto najbardziej przypadł do gustu widzom. Zdaniem ekspertów najlepszy okazał się Sam Ryder z piosenką "Space Man", który reprezentował Wielką Brytanię. Później jednak fani konkursu przestawili kolejność i dzięki nim ostatecznie zwyciężył zespół Kalush Orchestra z Ukrainy. Teraz wychodzi na jaw, że jurorzy z niektórych krajów także oddawali swój głos na Ukraińców, choć na wizji ogłoszono inaczej. Azerbejdżan, który przekazał 12 punktów Wielkiej Brytanii, tak naprawdę docenił ukraińskich muzyków.

Azerbejdżan dał 12 punktów Ukrainie, a nie Wielkiej Brytanii na Konkursie Piosenki Eurowizji, a podobna sytuacja miała miejsce w kilku krajach, w tym w Gruzji - czytamy na jednym z tamtejszych portali.

Jak do tego doszło? Podczas transmisji na żywo powiedziano, że z przyczyn technicznych głosów jurorów nie przedstawi prezenterka z Azerbejdżanu Narmin Salmanova. Zrobił to za nią przedstawiciel organizatorów konkursu. Salmanova po obejrzeniu fragmentu z jego udziałem była zaskoczona prezentacją wyników. Dodała też, że wcale nie mieli oni problemów z połączeniem. Na Instagramie opublikowała post, w którym odniosła się do sprawy:

Azerbejdżańskie jury przyznało Ukrainie 12 punktów, więc powiedziałabym, że "na Ukrainę przypada 12 punktów". Gdy przyszła moja kolej, przywitałam się, ale połączenie zostało zerwane z powodu od nas niezależnego, a liderzy Konkursu Piosenki Eurowizji ogłosili przyczynę techniczną i ogłosili niewłaściwie przyznane punkty. Problem jest badany - napisała.
Prezenterka z Azerbejdżanu o aferze z wynikami
Prezenterka z Azerbejdżanu o aferze z wynikami Screen z Instagram.com/ narmin_salmanova

Podobna sytuacja zdarzyła się w przypadku m.in. Gruzji. Tamtejsi jurorzy wydali oświadczenie, w którym oznajmili, że w swoim głosowaniu przyznali Ukrainie 12 punktów, a nie 6, jak przedstawiono podczas transmisji. "Świadczy o tym poświadczony notarialnie dokument przesłany organizatorom Konkursu Piosenki Eurowizji. Nadawca publiczny wyjaśnia szczegóły z organizatorami Konkursu Piosenki Eurowizji. Nadawca publiczny po raz kolejny gratuluje Ukrainie zasłużonego zwycięstwa" - dodali.

Więcej o: