Więcej podobnych artykułów przeczytasz na Gazeta.pl
Przez wiele lat kariery Adele udawało się unikać kontrowersji i cieszyć opinią jednej z najbardziej bezproblemowych i stroniących od dramatów gwiazd. Sporo zmieniło się od odwołanej dosłownie na 24 godziny przed pierwszym koncertem rezydentury w Las Vegas. Od tego czasu część fanów odwróciła się od Adele, nie kryjąc rozczarowania jej zachowaniem. Wyraz temu cały czas dają w komentarzach pod postami artystki. Wszystko wskazuje na to, że nie odpuszczą, dopóki Adele nie zadeklaruje, jaki ma plan w związku z występami, które miały zostać przeniesione na inny termin.
Kilka dni po 34. urodzinach Adele dodała na Instagram serię zdjęć z ukochanym, Richem Paulem. Wokalistka i agent sportowy po raz pierwszy pojawili się publicznie w lipcu ubiegłego roku na meczu NBA. Z fotografii zamieszczonych przez Adele wynika, że miłość cały czas kwitnie, a zakochani zdecydowali się przenieść związek na kolejny poziom. Na jednym ze zdjęć para pozuje z kluczami na tle gigantycznej, świeżo zakupionej willi. Jak dowiedział się "Daily Mail", rezydencja mieści się w Beverly Hills i miała kosztować 58 mln dolarów (co w przeliczeniu daje około 260 mln złotych).
Część obserwujących pospieszyła z gratulacjami i rozpływa się nad miłością wokalistki. Nie wszyscy podzielają jednak zachwyt i domagają się wyjaśnień odnośnie do rezydentury w Las Vegas.
Uroczo, ale co z Vegas?
Kochana, co z nowymi datami?
Czy możemy już dostać daty koncertów w Vegas? Przedłużyłam rezerwację do lata, bojąc się, że je przegapię. Tracę pieniądze - czytamy w komentarzach.
Odwołane w Las Vegas występy miały być pierwszymi koncertami Adele po pięcioletniej przerwie. Rezydentura została zaplanowana na okres od 21 stycznia do 16 kwietnia, a wokalistka miała koncertować w każdy weekend. Na dzień przed pierwszym występem Adele poinformowała na Instagramie, że jest zmuszona odwołać wszystkie ze względu na fakt, iż jej pracownicy chorują na COVID-19.
Według doniesień "Radar Online" problemem nie była jednak choroba ekipy, a niezdecydowanie artystki, która cały czas zmieniała koncepcję występów. Kupione na występy w Las Vegas bilety zachowały ważność, jednak dużym problemem jest fakt, że fani gwiazdy musieli odwołać zabukowane noclegi i zarezerwować nowe. Do dziś jednak Adele nie podała nowych dat koncertów. Niewykluczone, że nie nastąpi to prędko. Pod koniec kwietnia "The Telegraph" informował, że gwiazda zwolniła cały zespół odpowiedzialny za oprawę jej występów.