Więcej ciekawostek z życia gwiazd znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl
Katarzyna Cichopek po głośnym rozstaniu z Marcinem Hakielem nie wypowiadała się w mediach na temat końca ich relacji. Tancerz z kolei wbił kij w mrowisko, udzielając mocnego wywiadu w programie "Miasto kobiet", w którym zdradził, że wolność, którą podarował aktorce, "ma imię". Teraz prowadząca "Pytanie na śniadanie" po raz pierwszy opowiedziała na Instagramie, że przechodzi bardzo trudny czas.
Ostatnimi czasy na aktorkę wylał się spory hejt po tym, jak na jaw wyszedł prawdopodobny powód jej rozstania z partnerem. Po różnych relacjach na Instagramie Marcina Hakiela oraz wywiadzie, który odbił się w mediach sporym echem, wiele osób zaczęło ubliżać prowadzącej "Pytania na śniadanie". Katarzyna Cichopek najwyraźniej stwierdziła, że miarka się przebrała, i postanowiła podzielić się z fanami słodko-gorzkim opisem. Zaczęło się dość niewinnie. Pod zdjęciem, na którym pozuje uśmiechnięta, napisała:
Wysyłam wam mnóstwo pozytywnej energii i dziękuję za tę, którą od was dostaję.
Później była partnerka tancerza zdobyła się na odrobinę prywaty i opisała, że przeżywa ostatnio trudniejsze chwile. Mimo to się nie poddaje, a z jej twarzy nie schodzi uśmiech:
Choć ostatnio jest mi ciężko, to nie przestanę się uśmiechać do was i do życia. Robię swoje, dla dzieci, siebie i dla was - zakończyła aktorka i dodała wymowny hasztag #prawodoszczęścia.
Życzymy szczęścia!