Więcej na temat dzieci gwiazd przeczytasz na stronie głównej portalu Gazeta.pl
Marcela Leszczak musiała zmierzyć się z chorobą syna. Celebrytka podzieliła się z obserwatorami na Instagramie relacjami, w których opowiedziała o przeziębieniu, z którym zmaga się Fryderyk. Okazuje się, że chłopca od tygodnia męczyła gorączka, a wszystkie terminy do prywatnych lekarzy były zajęte. Na szczęście partnerce Miśka Koterskiego udało się temu zaradzić.
Modelka była zaniepokojona stanem zdrowia Fryderyka. Wrzuciła do sieci nagrania w formie InstaStories, w których opowiedziała o problemach, z którymi zmagają się w ostatnim czasie.
Frysiu się przebudził i piesek nawet jest smutny. Mam wyniki badań moczu i niestety nie ma szans, by umówić się nawet prywatnie, bo mogę dopiero w następnym tygodniu. Już nawet nie mówię o NFZ, bo to w ogóle bez szans - przyznała.
W dalszej części relacji zapytała użytkowników Instagrama, czy jest wśród nich lekarz, który pomógłby jej w odnalezieniu przyczyny i sprawdzeniu badań syna.
Czy jest tu na sali lekarz, który mógłby zerknąć na badania i powiedzieć, czy jest wszystko ok z Frysiem, bo jest szósta doba, a Frysiu cały czas ma gorączkę. Nie wiem. Teraz na pewno ma 38 stopni.
Na szczęście udało się znaleźć lekarza, który przepisał chłopcu antybiotyk. Zmartwiona mama podała lek synowi i ma nadzieję, że pomoże w walce z chorobą. W międzyczasie robiła też okłady, aby złagodzić objawy gorączki.
Okładam całe nóżki i czoło zimnym ręcznikiem. A tu temperatura rośnie i rośnie - wyznała.
Mamy nadzieję, że po wizycie u lekarza stan chłopca się poprawił.