Więcej ciekawych newsów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
9 września tuż przed 91. urodzinami zmarł Wiesław Gołas. Wtedy Związek Artystów Scen Polskich zaproponował małżonce aktora pochówek w Alei Zasłużonych. Teraz wiadomo, dlaczego Maria Krawczyk-Gołas odmówiła.
Okazuje się, że Wiesław Gołasa jeszcze za życia wybrał miejsce spoczynku na Powązkach. To właśnie tam wykupił kwaterę, która wówczas według "Super Expressu" miała kosztować około 30 tysięcy. Zamówił także nagrobek, nie chcąc obarczać bliskich podczas żałoby.
Na pomniku, który został już zamontowany, możemy znaleźć informacje o aktorze, ale i napis, który wzrusza. Maria Krawczyk-Gołas postąpiła podobnie, jak mąż. Kobieta nie chciałaby zamartwiać bliskich po śmierci. Już teraz zadbała, aby jej imię już znalazło się na płycie. Obok daty urodzenia pozostało puste miejsce. Jak sama mówiła, wypełni się kiedy będą mogli być razem na wieki.
Obok jej daty urodzenia pozostało puste miejsce na datę jej połączenia się z mężem - pisze "Super Express".
Maria Krawczyk-Gołas towarzyszyła mężowi w zdrowiu i chorobie. Kiedy Wiesław Gołas borykał się z kolejnymi problemami, a jego nogi odmawiały posłuszeństwa, opiekowała się nim.
W domu odsuwany jestem teraz od pracy. Żona nie chce, żebym się fatygował. Żal mi jej, bo ona biega i biega, a ja niestety już nie potrafię w niczym jej pomóc - wyznawał niegdyś Wiesław Gołas w "Super Expressie".
Po śmierci męża Maria Krawczyk-Gołas była w rozsypce. Jej mąż przeszedł dwa udary.