Więcej o polskim i światowym show-biznesie przeczytasz na Gazeta.pl.
Britney Spears i Justin Timberlake przez kilka lat byli jedną z najbardziej popularnych i lubianych par show-biznesu. Ona była wówczas początkującą wokalistką, którą zaczęto nazywać księżniczką muzyki pop. On był członkiem bardzo popularnego boysbandu N Sync, a jednocześnie przymierzał się do solowej kariery. Niestety, związek rozpadł się, a Justin postanowił to wykorzystać promocyjnie. W swoim teledysku do piosenki "Cry me a river" oskarżył byłą dziewczynę o niewierność. Wielokrotnie wypowiadał się także na ten temat w mediach, opowiadając o pikantnych szczegółach ze swojego związku. Fani nie zapomnieli zachowania wokalisty i w ubiegłym roku wręcz wymusili na nim przeprosiny w kierunku Spears. Obecnie piosenkarka spodziewa się dziecka z narzeczonym Samem Asgharim. Reakcja Justina Timberlake'a na te informacje jest co najmniej dziwna.
Justin Timberlake był widziany ostatnio w Beverly Hills. Został zaczepiony przez jednego z fotografów, który oznajmił mu, że Britney spodziewa się dziecka. Timberlake najpierw zaczął machać ręką i rzucił niemiłą uwagę w kierunku reportera.
Przestań! Idź sobie!
Na filmiku możemy zaobserwować wokalistę, który następnie kierował się ku wejściu do jednego z budynków. Nieoczekiwanie zaczął tupać jak dziecko i wykonywać dziwaczne kroki. Aż ciężko zinterpretować, o co mogło chodzić Timberlake'owi. Wszystko wskazuje na to, że między artystami wciąż są jakieś nieporozumienia i niewyjaśnione sprawy sprzed lat.