Rusza proces ws. przedwczesnej śmierci Bohdana Gadomskiego. Jednemu z opiekunów grozi dożywocie

Dwa lata temu media obiegła informacja o śmierci chorującego na cukrzycę Bohdana Gadomskiego. Znany dziennikarz zmarł 24 marca 2020 roku w jednym ze szpitali. Szybko okazało się, że opiekunowie podawali Gadomskiemu nawet dziesięciokrotnie wyższe dawki insuliny, niż są zalecane. Teraz będą tłumaczyć się z tego przed sądem. Właśnie ruszył proces.

Więcej o kontrowersyjnych sprawach sprzed lat przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.

Rozpoczął się proces małżeństwa, Borysa i Haliny Ł., które opiekowało się dziennikarzem "Angory" czy "Expressu Ilustrowanego" Bohdanem Gadomskim w ostatnich dniach życia. Borysowi Ł. prokuratura postawiła zarzut narażenia pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Mężczyźnie grozi dożywocie, a jego żonie za współudział - do pięciu lat więzienia.

Zobacz wideo Czyje konto na TikToku zbanowałaby Izabela Zabielska? Jedno odpadłoby "z troski" [Lista Plotka]

Ruszył proces ws. śmierci Bohdana Gadomskiego

6 marca 2020 roku chory na cukrzycę Bohdan Gadomski został wypisany ze szpitala. Zamieszkał w domu Haliny i Borysa Ł. Małżeństwo wykupiło dla niego insulinę. W wyjaśnieniach składanych przed prokuratorem oskarżeni twierdzili, że nie było recepty na pen, czyli specjalistyczny sprzęt do podawania insuliny. Z tego też powodu wstrzykiwali lek za pomocą jednorazowej strzykawki. Robili to "na oko", co mogło doprowadzić do przedawkowania, a w efekcie do hipoglikemiI i śmierci Gadomskiego.

Mężczyzna po kilkunastu dniach od zamieszkania z rodziną trafił nieprzytomny do szpitala. Po sekcji zwłok placówka złożyła do prokuratury zawiadomienie, podejrzewając, że osoby trzecie przyczyniły się do zgonu. To samo zrobili również przyjaciele Gadomskiego.

Zobacz też: Prokuratura przedstawiła nowe informacje w sprawie śmierci Bohdana Gadomskiego. Zostały postawione zarzuty

Kobieta, która może być współwinna śmierci dziennikarza, przyznała podczas rozprawy, że prokuratura celowo ukrywa fakty, a w postępowaniu są nieprawidłowości i wskazują na to dokumenty. Kolejna rozprawa odbędzie się 11 kwietnia. Jednocześnie toczy się sprawa spadkowa, w którą są włączeni Halina i Borys Ł. i opiekunka Gadomskiego.