Więcej informacji i ciekawostek z życia gwiazd znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Joanna Koroniewska nie boi się pokazywać swojej prawdziwej twarzy w social mediach. Gwiazda w przeciwieństwie do innych, nie kreuje wyidealizowanego wizerunku w mediach społecznościowych i nie ma problemu z prezentowaniem się bez grama makijażu czy bez użycia modnych filtrów, zmieniających rysy twarzy. Niestety nie wszystkim podoba się jej podejście i samoakceptacja własnej urody, przez co niedawno aktorka musiała zmierzyć się z falą hejtu. Padło w jej stronę wiele raniących uwag.
Wiele internautek ceni Koroniewską za naturalność i szczerość. Mimo to są też osoby, dla których widok aktorki w naturalnej wersji, jest nie do zniesienia. Ta część użytkowników, której zmarszczki żony Dowbora przeszkadzają, daje upust swoim emocjom w komentarzach, wyrażając się w niewybredny sposób o oznakach dojrzałości na twarzy gwiazdy. Piszą:
Ale pani staro wygląda.
Rzeczywiście zniszczona coś.
Strasznie podupadłaś.
Jeden z hejterów posądził ją nawet o celowe zagranie, którym miałoby być udostępnianie "niedbałego wizerunku" w celu zdobycia rozgłosu. Napisał wprost:
Celowo stylizuje się na niechluja, żeby nazbierać negatywne komentarze i potem mieć temat na kolejnego posta.
Joanna Koroniewska w końcu nie wytrzymała i postanowiła kolejny raz przypomnieć, że czuje się w obowiązku wrzucać do sieci zdjęcia bez grama makijażu, w naturalnej wersji, które pokazują proces starzenia na jej twarzy. Podkreśla:
Wreszcie zostałam zdemaskowana. Jestem tutaj tylko po to, żeby domagać się waszych negatywnych komentarzy… Co też ludzie mają w głowach... Nadal twierdzę, że nie zamierzam przestawać wrzucać mnie taką, jaką jestem i nie mam zamiaru się wstydzić upływającego czasu. Jeśli choć jedna osoba zrozumie dlaczego to robię i przestanie się krygować to uważam, że było warto!
Redakcja Plotka uważa, że każdy człowiek może udostępniać w mediach społecznościowych dowolne treści, byleby nie naruszały one standardów społeczności i nie nawoływały internautów do hejtu.
Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy siły z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule.