Więcej na temat sytuacji w Ukrainie na stronie głównej Gazeta.pl
Dorota Szelągowska podobnie jak wiele gwiazd włączyła się w pomoc uchodźcom, którzy uciekają z bombardowanej przez wojska rosyjskie Ukrainy. Gospodyni programu "Totalne remonty Szelągowskiej" pojechała do Lubyczy, gdzie wydaje uchodźcom ciepłe posiłki i pomaga.
Dziennikarka opublikowała na Instagramie nagranie, w którym mówi, że punkt recepcyjny w Lubyczy działa tylko dzięki wolontariuszom. Ci są jednak przemęczeni, osłabieni, bo działają już od niemal dwóch tygodni.
Poranek w Lubyczy - na żywo i na gorąco. Wybaczcie emocje, ale brak snu i emocje robią swoje - zaczęła Szelągowska.
Prezenterka nie kryła emocji, bo była oburzona, że wolontariusze muszą działać bez wsparcia państwa.
Chciałam wam powiedzieć jedną ważną rzecz. Wszyscy tutaj pracują za darmo, jedzenie dostajemy za darmo, tylko dzięki znajomościom. Prawda jest taka, że jeśli chodzi o pomoc państwa, to tej pomocy nie ma - powiedziała.
By potwierdzić swoje słowa, oddała głos jednej z działających na miejscu wolontariuszek.
Jesteśmy tu sami od 12 czy 13 dni. Dzięki tej inicjatywie, którą stworzyli Mistrzowie Grilla i zgromadzili wokół siebie swoich przyjaciół. Działamy tutaj dzień i noc, 24 godziny na dobę i pomagamy ludziom. Jest ich wielu i są głodni - przyznała wolontariuszka.
Szelągowska nie przebierała w słowach.
Zapie***amy, robimy kanapki, ja robiłam dziś jakąś potrawkę. W nocy robimy herbatę i kawę. Przyjeżdżają do nas służby się stołować, bo też zapi****ają i są głodni - mówiła.
A później dodała, że rząd musi pomóc, by ruchy oddolne działały.
Słuchajcie, to nie może tak być, że cała pomoc opiera się na tym, że my za to płacimy z własnych kieszeni. My już nie jesteśmy wydajni, ludzie nie mają już kasy, nie mają jak przechowywać gości. Mam nadzieję, że w końcu tej kraj coś zrobi!
Gwiazda przyznała, że brak pieniędzy na pomoc to niejedyny problem. Brakuje też rąk do pracy, bo wolontariusze są już przemęczeni.
Nie jest dobrze, ludzie nie śpią, pracują po 20 godzin i są już na skraju załamania - mówiła.
Prezenterka apelowała do rządzących, prosiła też, żeby internauci nagłaśniali problem.
Plotek.pl jest dla Was i dla Was piszemy o rozrywce. Ale to nie znaczy, że nie pamiętamy i nie myślimy o Ukrainie.
Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy siły z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule.