Więcej informacji i ciekawostek z życia gwiazd znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Anna Lewandowska, która jest znana z częstej obecności w mediach społecznościowych, ostatnio zniknęła na kilka dni z Instagrama. Wcześniej trenerka zareagowała na sytuację w Ukrainie i zamieściła na swoim profilu zdjęcie dwóch flag - polskiej i ukraińskiej. Podzieliła się także zdaniem na temat obecnej sytuacji u naszych bliskich sąsiadów. Później żona Roberta Lewandowskiego przez kilka dni zamilkła. Teraz wróciła i podała powód dwudniowej nieobecności. Okazuje się, że gwiazda musiała zmierzyć się z rodzinną tragedią.
Lewandowska na początku wrzuciła krótki filmik, na którym widać eleganckie wnętrze z pianinem i z rozbrzmiewającą żałobną muzyką w tle. Do relacji załączyła wirtualnego znicza:
Następnie podzieliła się informacją, dlaczego tak długo nie była aktywna na Instagramie:
Kochani, ostatnie dni dla wszystkich są bardzo ciężkie. Pełne nerwów, niepewności i strachu. Musiałam się na chwilę wyłączyć, bo także naszą rodzinę dotknęła niewyobrażalna strata - napisała.
Później Anna Lewandowska podkreśliła, że jest już gotowa do pomocy i pracy na rzecz potrzebujących Ukraińców. Napisała:
Powoli wracam, chcę działać i pomagać. Jeśli chcecie pomóc – podsyłajcie ważne linki, grupy, akcje. Będę udostępniać.
Plotek.pl jest dla Was i dla Was piszemy o rozrywce. Ale to nie znaczy, że nie pamiętamy i nie myślimy o Ukrainie. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie w tych miejscach:
Wszystkie wiadomości na temat wojny w Ukrainie
Jak pomóc Ukrainie - pomoc prawna