• Link został skopiowany

Aleksandra Hamkało przyjechała do szpitala na operację. Odesłano ją do domu. "Jestem zdenerwowana"

Aleksandra Hamkało trafiła do szpitala, gdzie miała przejść zaplanowaną operację przegrody nosowej i zatok. Nie została jednak zakwalifikowana.
Aleksandra Hamkało
Fot. @olahamkalo

Bądź na bieżąco. Więcej o życiu gwiazd przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.

Aleksandra Hamkało to znana polska aktorka. Zyskała popularność dzięki rolom w takich produkcjach jak: "Sala samobójców", "Big Love", "Disco polo" czy "Miszmasz - czyli kogel-mogel 3". Na co dzień wciela się w rolę pani doktor Julii Burskiej w kultowym "Na dobre i na złe". Prywatnie jest szczęśliwą matką córki Jagny i syna, którego imię wciąż pozostaje tajemnicą.  

Zobacz wideo Aleksandra Hamkało na premierze filmu "Kogel-Mogel"

Aleksandra Hamkało miała zaplanowaną operację. Nie doszła jednak do skutku. Wiemy, dlaczego

O tym, że Ola Hamkało trafiła do szpitala, dowiadujemy się z jej Instagrama. Aktorka opublikowała zdjęcie ze szpitalnego łóżka z książką. Miała bowiem zaplanowaną operację przegrody nosowej i zatok. Jak się okazało, jej wizyta w szpitalu była krótsza, niż to sobie zaplanowała. Na InstaStories opowiedziała, będąc już w samochodzie, co jej się przytrafiło i podziękowała za otrzymane wsparcie. 

Aleksandra Hamkało
Aleksandra Hamkało Fot. @olahamkalo
Miałam planową operację przegrody nosowej i zatok, czyli nic strasznego, ale nie zostałam zakwalifikowana do operacji, ze względu na niedawno przebytą opryszczkę i w związku z tym wracam do domu - poinformowała Ola Hamkało.

Aktorka uspokoiła fanów i zapowiedziała, że operacja dojdzie do skutku, ale w innym terminie.

Ogólnie jestem zdenerwowana w związku z tym. Nie martwcie się o mnie, będę miała tę operację w terminie późniejszym.

Jakby tego było mało, Hamkało nagrała kolejne relacje, w których siedzi na ławce pod domem z bagażami, ponieważ zapomniała kluczy do mieszkania, a mąż z dziećmi wyszedł z domu. Podczas czekania na ratunek w postaci ukochanego z kluczami aktorce nasunęło się pewne pytanie.

Czy w Leśnej Górze ktoś kiedyś nie został zakwalifikowany do operacji? Nie wydaje mi się. Chyba chciałabym trafić pod opiekę swoją własną, Julii Burskiej.

Aktorka wytłumaczyła, co dla niej oznaczała ta operacja i jak bardzo była podekscytowana. Tak bardzo, że zapomniała własnych kluczy.

Nie wiem, zgubiłam, może zgubiłam, może zostawiłam w domu, może ich nie wzięłam, nie wiem, gdyż byłam podekscytowana tym, że w końcu będę miała drożne zatoki i przestane mieć ciągle antybiotyk, jak tylko będę mieć katar, bo tak się kończą niedrożne zatoki i się podekscytowałam i klucz nie grał roli.

Hamkało wróciła do swojej myśli na temat szpitala w Leśnej Górze i uspokoiła wszystkich, że wcale nie chciałaby się sama operować i dobrze się stało, że lekarze nie dopuścili jej do operacji.

A tak całkiem na poważnie, to ja wcale nie mam za złe lekarzom, że mnie nie zakwalifikowali do tej operacji, bo wbrew pozorom opryszczka to jest bardzo poważna sprawa i nawet bym nie chciała, żeby mi się rzuciła gdzieś na organizm. W gruncie rzeczy dobrze, że mnie nie zakwalifikowali.

Aktorce ewidentnie znudziło się czekanie na męża na ławce. Postanowiła odwiedzić pobliską kawiarnię, gdzie przy kawie i ciastku, oglądając serial czekała na ratunek.

Dzień pełen wrażeń, trzeba przyznać.

Więcej o: