Media wciąż żyją sprawą chorego na nowotwór wątroby syna Jakuba Rzeźniczaka i Magdaleny Stępień. Młoda mama zorganizowała pierwszą zbiórkę pieniędzy na leczenie syna, co spotkało się z krytyką Dzikiego Trenera, który uznał, że opływający w luksusy rodzice sami powinni najpierw "wyłożyć na stół" pieniądze, zanim poproszą o nie innych.
W środę na YouTubie pojawił się odcinek "Dziennikarskiego zera", w którym Krzysztof Stanowski opowiedział, co sądzi o medialnym zamierzeniu wokół Jakuba Rzeźniczaka i Magdaleny Stępień. Dziennikarz spotkał się z piłkarzem i przedstawił jego wersję na temat stanu zdrowia chłopca, która sporo różni się od tego, co przekazuje Magdalena Stępień.
Co więcej, Stanowski bronił piłkarza, zapewniając, że ten interesuje się dzieckiem, w przeciwieństwie do tego, co mówi matka chłopca. Wziął również pod lupę zarobki Magdaleny Stępień. Stanowisko Krzysztofa Stanowskiego spotkało się z bardzo mieszanymi uczuciami wśród internautów. Spora część komentujących zarzuca mu, że zachowuje się jak adwokat Jakuba Rzeźniczaka i chce go jak najbardziej wybielić.
Stano, przesadziłeś z wybielaczem. Rzeźnik się rozpuści za chwilę.
Widzę tu jakieś wybielanie, ale czego można się spodziewać... Dziennikarskie zero i wszystko w temacie.
Dziwne, dlaczego Rzeźniczak sam nie może czegoś nagrać i przedstawić swój punkt widzenia, tylko Stanowski poświęca cały program tej sprawie.
Powiedzieć o człowieku, który zostawił swoją żonę w zaawansowanej ciąży, że jest kochliwy, to jak powiedzieć o Słowiku, że jest niegrzeczny.
Myślałem, że będzie "Dziennikarskie zero", a tu przemowa adwokata pana Rzeźniczaka - czytamy w komentarzach pod filmem.
Tego typu komentarzy jest znacznie więcej. Internauci uważają, że Krzysztof Stanowski jest bardzo stronniczy i umniejsza przewinienia kolegi piłkarza. Wy też tak myślicie?