Więcej na temat konfliktów między gwiazdami przeczytasz, odwiedzając stronę główną Gazeta.pl.
"Dziewczyny z Dubaju" zadebiutowały w kinach pod koniec listopada ubiegłego roku. W pierwszy weekend do kin na produkcję Dody i Emila Stępnia wybrało się ponad 278 tysięcy widzów, co okazało się rekordowym otwarciem 2021 roku. Patryk Vega ma inne zdanie na ten temat. W rozmowie z Żurnalistą przyznał, że nie obejrzał filmu, ale wie, że ten nie osiągnął sukcesu komercyjnego.
(...) W normalnych okolicznościach ten film miałby 2,5 mln widzów na pewno. Teraz ma 1,1 mln. (...) Wynik otwarcia akurat był słaby, ludzie nie potrafią komunikować otwarcia. W momencie, gdy mój film się otworzył prawie z milionem widzów w trzy dni, to otwarcie 230 czy 270 tys. nie jest naprawdę niczym spektakularnym. Oczywiście na bezrybiu każdy się cieszy i z takiego otwarcia. (...) Tak, jak stracił Bond, tak stracił film "Dziewczyny z Dubaju". To nie jest sukces komercyjny, bo ten film nie zarobił pieniędzy - mówił Vega.
Co na temat opinii Patryka Vegi sądzi Doda, producentka kreatywna "Dziewczyn z Dubaju"? Napisaliśmy do artystki w tej sprawie. Dla Rabczewskiej roześmiana emotikona okazała się najlepszym podsumowaniem słów reżysera, ale nie tylko. Doda zwróciła uwagę na konflikt pomiędzy Vegą, a jej byłym mężem. Jej odpowiedź sugeruje, że Patryk Vega kierował się przede wszystkim prywatnymi antypatiami.
Patryk prowadzi wojnę z Emilem prywatnie i sądowo. Nienawidzą się i pewnie stąd ten bullshit. Nie obchodzi mnie to, nie moje małpy, nie mój cyrk - podsumowała Doda.
Oglądaliście "Dziewczyny z Dubaju"? Podzielacie zdanie Patryka Vegi?