"Koniec świata, czyli kogel-mogel 4" z najlepszym wynikiem od początku pandemii. Przebił nawet "Dziewczyny z Dubaju"

"Koniec świata, czyli kogel-mogel 4" zdobył sympatię i uznanie widzów. Mimo obostrzeń sporo osób obejrzało komedię. Już teraz można mówić o sukcesie produkcji.

Więcej o wynikach oglądalności najnowszych premier kinowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Film "Koniec świata, czyli kogel-mogel 4" na przedpremierowych pokazach i po ostatnim weekendzie w kinach pokazał, że nie ma żadnej konkurencji. Komedia, którą pokochały miliony Polaków, może poszczycić się imponującym wynikiem oglądalności. Czwartą część produkcji obejrzało już 290 602 widzów w przeciągu zaledwie trzech dni od premierowego wyświetlenia. Ten wynik jest imponujący, biorąc pod uwagę fakt, że w czasach COVID-19 wiele osób zamienia sale kinowe na oglądanie filmów w domowym zaciszu. Warto jednak dodać, że kina są przygotowane na bezpieczne oglądanie produkcji filmowych i przed wejściem na salę oraz podczas seansu każdy widz musi mieć założoną maseczkę ochronną. Przestrzeganie wszystkich zaleceń sanitarnych zapewnia bezpieczeństwo.

Zobacz wideo Anna Mucha zdradza kulisy "Kogla-mogla 4". Podsumowała także metamorfozy jakie przeszła

"Koniec świata, czyli kogel-mogel 4" zdobył rekord. O czym opowiada film?

Scenarzystka i współproducentka "Koniec świata, czyli kogel-mogel 4", Ilona Łepkowska, czuła w kościach, że film spotka się z przychylną reakcją Polek i Polaków. W swojej wypowiedzi scenarzystka zwróciła uwagę na to, że przez izolację i pandemię społeczeństwo potrzebuje takiej produkcji, która umili czas i pozwolili na chwilę zapomnieć o problemach dnia codziennego:

Myślę, że "Koniec świata, czyli kogel-mogel 4" jest dla nas - zmęczonych sytuacją ciągłych ograniczeń, niepokoju o bliskich, problemów ekonomicznych - dobrą propozycją i mam przeczucie, że będzie się cieszyć powodzeniem.

Produkcja zaskoczy widzów szaloną, nieco niepoważną, momentami wręcz nieprzewidywalną historią. Nie jest to typowa komedia, która się nudzi już po pierwszych kilku minutach. Atutem jest też świetna obsada aktorska. W filmie wystąpili m.in. Anna Mucha, Dorota Stalińska, Maciej Zakościelny czy Nikodem Rozbicki

Widzieliście już czwartą część komedii? Jak oceniacie produkcję?