Więcej wiadomości o bohaterów programów telewizyjnych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
"Nasz nowy dom" to jeden z najpopularniejszych programów telewizji Polsat. Katarzyna Dowbor od lat pomaga rodzinom, które żyją w fatalnych warunkach. Prezenterka razem z ekipą odmienia los bohaterów, przeprowadzając totalny remont w zaledwie pięć dni. Tak również było w przypadku pani Bogusławy Garwolińskiej, która doczekała się nowego domu w ubiegłym roku. Jej szczęście nie trwało jednak długo.
Widzowie programu "Nasz nowy dom" poznali Bogusławę Grawolińską rok temu. Kobieta mieszkała w starym domu razem z matką i córką, w którym nie było ogrzewania i ciepłej wody.
Ekipa Polsatu wyremontowała go, ale szczęście rodziny trwało tylko do ubiegłego miesiąca. Wtedy wydarzyła się tragedia i wybuchł pożar. Na szczęście, wszystkie mieszkające w domu kobiety przeżyły.
Pani Bogusia obudziła się w środku nocy i, z tego co mi opowiedziała, uratował ją pies. W środku nocy przyszedł, zaczął szczekać i lizać córkę po twarzy i dzięki temu ona się obudziła, rozejrzała się wokół siebie i zobaczyła płomienie. Tak, jak stały, zerwały się, zabrały kluczyki od auta i ubrania i wybiegły z tego domu. Pani Bogusia mi powiedziała, że pół godziny później już nic nie było. [...] Nie dało się niczego uratować z tego domu - tłumaczyła reporterka Magdalena Głębicka w programie Polsat News.
Sprawą pożaru zajęła się policja. Na miejscu zdarzenia pracują także biegli sądowi z zakresu pożarnictwa, jednak do tej pory nie udało się ustalić przyczyny pożaru.
Współczujemy pani Bogusławie i jej rodzinie. Mamy nadzieję, że sprawa zostanie szybko wyjaśniona.