Więcej na temat konfliktów między gwiazdami przeczytasz, odwiedzając stronę główną Gazeta.pl.
Jeszcze kilka lat temu Marina i Sara Boruc były jednymi z największych przyjaciółek polskiego show-biznesu. Z nieznanych powód panie poróżniły się nieco, przestały się ze sobą spotykać, co natychmiast wychwycili fani - celebrytki nie obserwują się na Instagramie, a wcześniej przestały publikować wspólne zdjęcia. Okazuje się jednak, że mają "sporadyczny kontakt".
Półtora roku temu Sara Boruc w rozmowie z serwisem Jastrząb Post w taki sposób opisywała swoje stosunki z Mariną.
Nie napisała do mnie nic, co się wydarzyło, więc tak naprawdę nie wiem. Nie mamy kontaktu. Nasze kontakty już dawno się ochłodziły. To nie było tak, że kończy się jakaś wielka przyjaźń itd. Od jakiegoś czasu już to było udawane. Tak to bywa w życiu, że różnią się priorytety, wartości życiowe. Mimo że coś się na początku wydawało, że jest fajne, to z czasem się ulatnia, tego nie ma i trzeba się pożegnać.
Teraz, przed kamerą tego samego serwisu, nazywa relacje z Mariną "koleżeńskimi", przyznając, że ma z nią sporadyczny kontakt, ale "nie jakiś super bliski". A jak żona Artura Boruca ocenia nowy singiel żony Wojtka Szczęsnego?
Gdzieś tam słyszałam jej najnowszy utwór. Obił mi się o uszy. Bardziej kibicuję Marinie, ponieważ widzę, że robi coś, co jej sprawia dodatkową przyjemność. Ja uważam, że każdy powinien się realizować i robić rzeczy, w których on się dobrze czuje, więc jeżeli Marina dobrze się czuje w tym kierunku i w takiej muzyce, to jak najbardziej trzymam za nią kciuki i życzę jej jak najlepiej.
Myślicie, że zobaczymy na Instagramie jeszcze kiedyś razem bawiące się jedne z dwóch najpopularniejszych WAGs? Poniżej możecie odsłuchać nowe dzieło Łuczenko-Szczęsnej.