• Link został skopiowany

Badach mówił, że poznał Kwaśniewską w radiu. Tymczasem Aleksandra w swojej wersji wspomina o domu Szelągowskiej

Aleksandra Kwaśniewska w rozmowie z Żurnalistą rozwiała wszelkie wątpliwości na temat tego, w jakich okolicznościach poznała Kubę Badacha. Do tej pory mówiło się, że przyszli małżonkowie wpadli na siebie w studiu radiowym. Okazuje się, że zaiskrzyło między nimi w zupełnie innym miejscu.
Aleksandra Kwaśniewska, Kuba Badach
Instagram/ @aleksandraleksandrowna

Więcej newsów o związkach gwiazd znajdziecie na gazeta.pl.

Aleksandra Kwaśniewska była gościem najnowszego podcastu Żurnalisty. Podczas rozmowy poruszyła temat udziału w "Tańcu z Gwiazdami". Choć z jednej strony żałuje, że zaangażowała się w ten telewizyjny projekt, z drugiej twierdzi, że gdyby nie zawarta w programie znajomość z Adamem Sztabą, nie poznałaby przyszłego męża. Pomiędzy córką byłej pary prezydenckiej a Kubą Badachem zaiskrzyło właśnie w domu dyrygenta i jego ówczesnej partnerki - Doroty Szelągowskiej.

Aleksandra Kwaśniewska opowiada, jak poznała Kubę Badacha. Żurnalista: Czyli które z was kłamie?

Kuba Badach w wywiadach podkreślał, że po raz pierwszy spotkał córkę Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich w studiu radiowym. Miał wtedy podarować jej swoją płytę. Żona muzyka ma nieco inne zdanie na ten temat. Przyznaje, że to właśnie tam zobaczyła wokalistę jazzowego na żywo i zamieniła z nim kilka słów, ale poznała go bliżej dopiero kilka miesięcy później - na imprezie u popularnego kompozytora i projektantki wnętrz. Zapytana, czy żałuje, że wzięła udział w "Tańcu z gwiazdami", odparła:

Generalnie nie żałuję, że wzięłam udział, bo nie wiem, jakby moje życie się potoczyło, łącznie z poznaniem mojego męża, którego poznałam na imprezie w domu Adama Sztaby i Doroty Szelągowskiej, a którego to Adama Sztabę poznałam w "Tańcu z gwiazdami", bo on tam wtedy dyrygował.
Zobacz wideo Najgorętsze śluby gwiazd. To o nich mówiła cała Polska. Pamiętacie?

Chwilę później, odpowiadając Żurnaliście, pospieszyła z wytłumaczeniem, że słowa jej męża o początkach relacji wcale nie mijają się z prawdą. 

Żadne z nas nie kłamie. To jest wszystko prawda. Ja nagrywałam w studiu w "Zetce" i przez szybę Kuba nagrywał tam jakiś program z Bryndalem. On mnie zobaczył przez szybę i przyszedł, i dał płytę, ale no na tym się jakby urwał kontakt w tym momencie. A potem się spotkaliśmy z trzy czy cztery miesiące później w domu Adasia i Doroty.
 

Aleksandra Kwaśniewska nie chce pracować w "Pytaniu na śniadanie". Dlaczego? Wcale nie chodzi o Jacka Kurskiego

Powracająca do telewizji w roli prowadzącej "Miasta kobiet" Kwaśniewska dała w rozmowie z Żurnalistą do zrozumienia, że stacja TVN jest jej niezwykle bliska. A co ze współpracą z TVP? Gwiazda otrzymała propozycję, by zostać gospodynią "Pytania na śniadanie". Została zaproszona na casting, ale odmówiła. Co ciekawe, powodem nie było wcale to, że nad telewizją publiczną pieczę trzyma Jacek Kurski. Aleksandra po prostu... nie przepada za wytężaniem umysłu o poranku.

Wiesz co, na zawsze jakoś tak byłam z tym TVN-em związana, dlatego mi się wydaje taką naturalną drogą. Ale do "Pytania na śniadanie" też mnie zapraszali jako prowadzącą na casting, ale ja powiedziałam, że dziękuję. Mogłabym teraz powiedzieć: "Dziękuję, bo ja do TVP to nigdy". Ale to jeszcze było chyba przed Kurskim. Ja po prostu tak naprawdę do 10 rano nie posiadam zdolności intelektualnych więc u mnie odpadają wszystkie takie poranne historie, gdzie musisz być o 5 rano na miejscu.

Podzielacie zdanie Aleksandry Kwaśniewskiej, że poranne obowiązki są niezwykle męczące?

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: