Więcej newsów o związkach gwiazd znajdziecie na gazeta.pl.
Aleksandra Kwaśniewska była gościem najnowszego podcastu Żurnalisty. Podczas rozmowy poruszyła temat udziału w "Tańcu z Gwiazdami". Choć z jednej strony żałuje, że zaangażowała się w ten telewizyjny projekt, z drugiej twierdzi, że gdyby nie zawarta w programie znajomość z Adamem Sztabą, nie poznałaby przyszłego męża. Pomiędzy córką byłej pary prezydenckiej a Kubą Badachem zaiskrzyło właśnie w domu dyrygenta i jego ówczesnej partnerki - Doroty Szelągowskiej.
Kuba Badach w wywiadach podkreślał, że po raz pierwszy spotkał córkę Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich w studiu radiowym. Miał wtedy podarować jej swoją płytę. Żona muzyka ma nieco inne zdanie na ten temat. Przyznaje, że to właśnie tam zobaczyła wokalistę jazzowego na żywo i zamieniła z nim kilka słów, ale poznała go bliżej dopiero kilka miesięcy później - na imprezie u popularnego kompozytora i projektantki wnętrz. Zapytana, czy żałuje, że wzięła udział w "Tańcu z gwiazdami", odparła:
Generalnie nie żałuję, że wzięłam udział, bo nie wiem, jakby moje życie się potoczyło, łącznie z poznaniem mojego męża, którego poznałam na imprezie w domu Adama Sztaby i Doroty Szelągowskiej, a którego to Adama Sztabę poznałam w "Tańcu z gwiazdami", bo on tam wtedy dyrygował.
Chwilę później, odpowiadając Żurnaliście, pospieszyła z wytłumaczeniem, że słowa jej męża o początkach relacji wcale nie mijają się z prawdą.
Żadne z nas nie kłamie. To jest wszystko prawda. Ja nagrywałam w studiu w "Zetce" i przez szybę Kuba nagrywał tam jakiś program z Bryndalem. On mnie zobaczył przez szybę i przyszedł, i dał płytę, ale no na tym się jakby urwał kontakt w tym momencie. A potem się spotkaliśmy z trzy czy cztery miesiące później w domu Adasia i Doroty.
Powracająca do telewizji w roli prowadzącej "Miasta kobiet" Kwaśniewska dała w rozmowie z Żurnalistą do zrozumienia, że stacja TVN jest jej niezwykle bliska. A co ze współpracą z TVP? Gwiazda otrzymała propozycję, by zostać gospodynią "Pytania na śniadanie". Została zaproszona na casting, ale odmówiła. Co ciekawe, powodem nie było wcale to, że nad telewizją publiczną pieczę trzyma Jacek Kurski. Aleksandra po prostu... nie przepada za wytężaniem umysłu o poranku.
Wiesz co, na zawsze jakoś tak byłam z tym TVN-em związana, dlatego mi się wydaje taką naturalną drogą. Ale do "Pytania na śniadanie" też mnie zapraszali jako prowadzącą na casting, ale ja powiedziałam, że dziękuję. Mogłabym teraz powiedzieć: "Dziękuję, bo ja do TVP to nigdy". Ale to jeszcze było chyba przed Kurskim. Ja po prostu tak naprawdę do 10 rano nie posiadam zdolności intelektualnych więc u mnie odpadają wszystkie takie poranne historie, gdzie musisz być o 5 rano na miejscu.
Podzielacie zdanie Aleksandry Kwaśniewskiej, że poranne obowiązki są niezwykle męczące?
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Kaczorowska oficjalnie odchodzi z "Tańca z gwiazdami". Opublikowała mocny wpis
Nocne czułości Katarzyny Zillmann i Janji Lesar. Wróciły do jednego apartamentu
Justin Trudeau spotyka się z Katy Perry. Była żona polityka przerwała milczenie
Rafał Maserak wypalił o Justynie Steczkowskiej. Tak ocenił jej powrót w "TzG"
Tak polscy kabareciarze zachowali się na pokładzie samolotu. Stewardesę zamurowało
Królowa Camilla zaliczyła niezłą wpadkę. Ekspertka nie ma wątpliwości
Joanna Opozda spytana o zdradę w dziewiątym miesiącu ciąży. Tak szczera jeszcze nie była
Decyzje Basi i Gabriela rozwścieczyły widzów "Rolnik szuka żony". "Będzie płacz"
Palce Karola Nawrockiego w centrum uwagi. Prezydent zdradził tajemnicę