Więcej newsów o związkach gwiazd przeczytanie na gazeta.pl.
Aleksandra Kwaśniewska i Kuba Badach pobrali się dziewięć lat temu. Ślub pary był jednym z najważniejszych medialnych wydarzeń 2012 roku. W warszawskiej Katedrze Polowej Wojska Polskiego, która znajduje się w samym centrum stolicy, pojawił się tłum fotoreporterów i ciekawskich gapiów. Córka byłego prezydenta RP wspomina, że pod kościołem doszło nawet do aktu wandalizmu.
Odkąd Aleksandra Kwaśniewska wróciła do telewizji i realizuje się jako prowadząca talk-show "Miasto kobiet", coraz chętniej i częściej udziela wywiadów, w których porusza wątki z życia prywatnego. Tym razem wystąpiła w podkaście Żurnalisty. W rozmowie wróciła wspomnieniami do dnia ślubu.
Samochód, którym odjeżdżaliśmy spod kościoła, słuchaj, nam tłum wyłamał lusterka. Nie mogliśmy przejechać. Potem nagle wszyscy mówili: "Mogliście się domyślić, że tak będzie". Nigdy wcześniej czegoś takiego nie widzieliśmy. Przed nami nie widziałam takich dantejskich scen pod kościołem - zwierzała się.
Żona Kuby Badacha przyznaje, że obecność obcych osób na ślubie nie była dla niej komfortowa. Z perspektywy czasu ocenia jednak, że tłum, który z ciekawości przybył na ceremonię, nie miał wcale złych zamiarów.
Miałam takie poczucie, że nawet te osoby, które się wdarły do kościoła, mimo tego że miały być tam tylko osoby z zaproszeniami, a tam przyjechały jakieś kobitki jakimiś autokarami i trzymały się ławek, nie chciały się dać wyprosić i było tam dużo przypadkowych ludzi, ale koniec końców, miałam takie poczucie, że oni jednak są do nas serdecznie nastawieni - analizowała podczas wywiadu.
Mamy nadzieję, że wspomniane przez Aleksandrę Kwaśniewską "dantejskie sceny" nie przyćmiły pięknej aury tak ważnej dla nowożeńców ceremonii.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Komentarze (0)
Dantejskie sceny na ślubie Kwaśniewskiej i Badacha. "Wyłamali nam lusterka w samochodzie"
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!