Sandra Kubicka zmaga się z chorobą. Była załamana diagnozą. "Nie życzę tego nikomu". Opublikowała zdjęcie twarzy

Sandra Kubicka podzieliła się na Instagramie przykrą informacją. Od lat zmaga się z Zespołem Policystycznych Jajników. Gdy usłyszała diagnozę była załamana.

Od jakiegoś czasu głośno jest o związku Sandry Kubickiej i Barona. Para oficjalnie ogłosiła, że są razem i zamieszkali ze sobą. Modelka postanowiła się podzielić z fanami nieco mniej radosną informacją. Na badania wysłała ją mama

Zobacz wideo Sandra Kubicka jest zakochana! Jej marzenie się spełniło. "Rozmawiamy w tym samym języku"

Sandra Kubicka zmaga się z Zespołem Policystycznych Jajników

Sandra Kubicka napisała na Instagramie, że od lat zmaga się z Zespołem Policystycznych Jajników. Jej choroba wpływa na żeńską bezpłodność, co niesamowicie smuci dziewczynę Barona. O swojej dolegliwości mówi otwarcie od dwóch lat. Przyznaje, że nie wiedziała o istnieniu PCOS, dopóki mama nie wysłała jej na badania. Życie w niewiedzy było niezwykle wycieńczające.

Więcej informacji o życiu gwiazd i celebrytów znajdziesz na stronie Gazeta.pl

Wypłakałam mnóstwo łez i wiem jak bardzo potrzebne są te słowa. Nie wiedziałam nawet ze coś takiego istnieje, dopóki mama nie powiedziała: Sandra idź do ginekologa i zbadaj się pod kątem policystycznych jajników. Pamiętam ten okropny czas niewiedzy. Nie życzę tego nikomu - wspomina Kubicka we wpisie na Instagramie.
 

Najgorszy był zanik miesiączki. Sandra Kubicka marzyła o macierzyństwie

Kubicka opowiedziała o objawach choroby. Najpierw jej ciało bardzo puchło, a potem wyskoczyły jej pryszcze na klatce piersiowej. Na twarzy miała bolące bulwy, a twarde włosy rosły w dziwnych miejscach. Najgorszy był jednak zanik miesiączki i owulacji. Kiedy usłyszała diagnozę zaniosła się łzami. Od zawsze marzyła o macierzyństwie, a przez dolegliwość stało się to niemożliwe.

To ostatnie [brak miesiączki i owulacji] jest chyba najgorsze psychicznie pomimo tego, że jest najmniej widoczne. Szczególnie, gdy twoim marzeniem jest macierzyństwo. Pamiętam swoją diagnozę do dziś - skończyło się łzami jeszcze w gabinecie.

Dziewczyna Barona apeluje do swoich obserwatorów

Modelka zaapelowała do swoich fanek, aby badały poziom testosteronu. Sama całe życie trenowała i ciężko jej było zrozumieć, dlaczego nagle zaczęła tyć. Nie zmieniała nic w swojej sportowej rutynie, a z dnia na dzień było coraz gorzej. Musiała przestać pracować jako modelka, ponieważ była "za gruba". Zarzucano jej, że się roztyła przez imprezy. Prawda była jednak nieco inna. Sandra Kubicka twierdzi, że da się z tym żyć i leczyć. Trzeba jednak zadbać o dobrą opiekę medyczną, dietetyczną i kosmetologa.

Więcej o: