Patrycja i Andrzej Sołtysikowie mają syna, sześcioletniego Stanisława. Jego mama właśnie pochwaliła się pokojem chłopca - przyznała, że wnętrze nie wszystkim może się spodobać, jednak komentarze pod postem wskazują, że jest zupełnie odwrotnie.
Patrycja Sołtysik zaprosiła do swojego domu fotografkę, która zajęła się uwiecznieniem zabaw Stanisława w jego pokoju. Pierwszymi efektami sesji pochwaliła się już na Instagramie. Żona Andrzeja Sołtysika stwierdziła, że wnętrze może zostać przez niektórych uznane za "niezbyt instagramowe", cokolwiek to znaczy.
Jego pokój, nasze miejsce. Jest przytulanie, jasno, można niezbyt "instagramowo", ale bardzo życiowo - napisała Sołtysik.
Wnętrze, w którym na co dzień syn Sołtysików spędza najwięcej czasu, to jasna przestrzeń. Błękitne ściany i jasne meble sprawiają, że pokój wygląda bardzo przytulnie. Wokół widać zabawki Stasia - drewniane miniatury budynków i małą koparkę.
Fanki szybko wyprowadziły Patrycję z błędu, twierdząc, że pokój jest idealnie urządzony.
Ten pokój jest przepiękny! Idealny!
Pięknie i przytulnie. To uporządkowana przestrzeń w stonowanych i spokojnych kolorach, które sprzyjają utrzymaniu spokoju i koncentracji.
Pokój Stasia jest jednym z fajniej urządzonych dziecięcych pokoi i widać, że to miejsce chłopca, który ma swoje pasje i zainteresowania. Może to, że pokój "żyje", nie dla wszystkich jest "instagramowe", ale według mnie jest dokładnie tak, jak być powinno.
Faktycznie "jeden z fajniej urządzonych"?