Media społecznościowe są platformą, która wydatnie przyczynia się do promowania idealnego wyglądu, nierzadko daleko odbiegającego od rzeczywistości - czy to za sprawą medycyny estetycznej czy rozmaitych filtrów nakładanych na zdjęcia. Do sieci niedawno trafiło zestawienie, które przedstawia Kourtney Kardashain w dwóch wydaniach, a mianowicie podczas odpoczynku na plaży. Jedna fotka to ta, która pojawiła się na jej profilu na Instagramie, druga zaś pochodzi z tej samej sytuacji, ale została zrobiona przez paparazzi.
Profil na Instagramie o nazwie "problematicfame" zestawił zdjęcia Kardashian bez oraz z retuszem. Na zdjęciu, które pojawiło się na profilu Kardashian widzimy niemal "wyprasowane" ciało modelki. Jest gładkie, jędrne i nie ma ani jednej fałdki. Na drugiej fotografii zaś ciała Kourtney jest już nieco więcej, widać także cellulit. Nie ma w tym nic złego - gwiazda na obu zdjęciach prezentuje się równie zjawiskowo, ale... po co w ten sposób zakłamywać rzeczywistość i przyczyniać się do wyznaczania nieosiągalnych standardów tego, co atrakcyjne?
Kourtney Kardashian fot. Instagram @problematicfame
Kourtney Kardashian w prawdziwym życiu + na Instagramie. Kolejne przypomnienie, jaką rolę pełni Photoshop, odpowiedni kąt, poza i światło w zdjęciu na Instagram - czytamy pod zdjęciem.
Odpowiedzią na fałszowanie prawdziwego wizerunku ciał jest ruch ciałopozytywności (body positive), który zachęca do akceptowania i pokazywania swojej cielesności w pozytywnym świetle - niezależnie od tego, w jakim stopniu odbiega od "kanonów piękna". Tematykę samoakceptacji poruszyła ostatnio Camila Cabello. Gwiazda wybrała się na przebieżkę po parku, po czym nagrała filmik na TikToku z jasnym przesłaniem:
Toczenie walki z ciałem nie jest już w modzie - powiedziała była wokalistka Fifth Harmony.
Podobne przesłanie wśród polskich gwiazd ma w swojej twórczości Ewa Farna. Wokalistka wyznała w rozmowie z Dorotą Wellman, że już dawno przestała gonić za "idealnym" rozmiarem i obecnie najważniejsze jest dla niej zdrowie oraz to, jak sama czuje się ze sobą. Redakcja Plotka również w pełni popiera taką postawę.