Danuta Holecka od kwietnia nie pojawiała się na antenie TVP. Dziennikarka "Wiadomości" po prawie dwumiesięcznej przerwie wróciła do prezentowania wieczornego wydania serwisu. Jej nieobecność trwała tak długo, że uwagę na to zwrócili nie tylko stali widzowie, ale i, powiedzmy, ci mniej zainteresowani. Wydawało się bowiem, że prezenterka, która pracuje w stacji od 28 lat, raczej nie pożegna się z nią ot tak, bo spędziła na Woronicza ponad połowę życia. A co wcześniej się działo z Danutą Holecką, jeszcze przed TVP? Będzie zaskoczeni!
Danuta Holecka do telewizji trafiła w 1993 roku po wygraniu konkursu na prezentera TVP. Początkowo przygotowywała relacje z obrad Senatu. Wkrótce zaczęła prowadzić poranne i popołudniowe wydania "Wiadomości", jednak w ciągu prawie trzydziestu lat przeplatała to z pracą przy innych programach.
Studiowałam na SGH, bo chciałam mieć poważny zawód. Po studiach, kiedy szukałam pracy, dowiedziałam się z ogłoszenia, że Telewizja Polska ogłasza konkurs na dziennikarzy i prezenterów. Pomyślałam, że mogę spróbować. Poszłam, choć nie liczyłam, że się dostanę, tym bardziej że były ogromne kolejki chętnych, a przesłuchania trwały kilka dni. Wkrótce przyszło zaproszenie z Woronicza na drugi etap - powiedziała.
Prezenterka ma 53 lata, 28 pracuje w TVP. Oznacza to, że podjęła tę pracę w wieku 25. Co robiła wcześniej? To dosyć zaskakujące. Dziś jako twarz stacji zarabia kilkadziesiąt tysięcy złotych ("Dziennik Gazeta Prawda" informował, że w 2017 roku miało to być około 40 tysięcy miesięcznie), a kiedyś musiała dorabiać w różnych miejscach. W wakacje jeździła do Norwegii, by pracować przy warzywach, a w Polsce dorabiała jako krupierka w kasynie. To właśnie tam poznała obecnego męża Krzysztofa Dunin-Holeckiego.
Zobacz też: Ile zarabia Danuta Holecka? Jacek Kurski musi ujawnić zarobki gwiazd TVP