Czyżby wybrane przez polską reprezentację i UEFA utwory towarzyszące polskim piłkarzom podczas tegorocznych mistrzostw Europy niewystarczająco zagrzewały do boju? Po spektakularnej klęsce na murawie winę można przerzucać na wszystko i na wszystkich. Wpatrzeni ślepo w "umiejętności" naszych futbolistów kibice doszukują się problemu w... muzyce. Tym sposobem dostało się już między innymi Cleo, której piosenka zajmuje zaszczytne miejsce na playliście kadrowiczów.
G*wno a nie muzyka, to i gra g*wniana - oceniają internauci.
Jesteście ciekawi, czego słuchają Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny przed rozpoczęciem piłkarskiego spotkania? To, że kapitan naszej drużyny nie przepada za głośnym śpiewaniem hymnu i jaki jest tego powód, już wiemy. Okazuje się, że muzyka stanowi bardzo istotną część przygotowań do każdego meczu.
Kadrowicze wybrali czternaście utworów, które swoimi rytmami i tekstem dopingują ich przed wejściem na murawę. Obok wspomnianej już Cleo pojawił się zespół Piersi czy (na szczęcie nieco ambitniej!) Dawid Podsiadło w tercecie z Krzysztofem Zalewskim i Kortezem.
Tytuł ostatniego utworu z playlisty polskiej reprezentacji brzmi najbardziej adekwatnie po przegranej ze Słowacją. Oby okazał się proroczy!