Jedna z głównych zasad królowej Elżbiety i Pałacu Buckingham pod jej rządami brzmi: Nigdy nie narzekaj, nigdy nie wyjaśniaj. Po kolejnych niesnaskach z księciem Harrym i Meghan Markle monarchini postanowiła ją złamać. Jak podaje The Mail od Sunday, poleciła dworzanom korygować wszelkie oświadczenia, które fałszywie przedstawiają jej prywatne rozmowy lub rozmowy innych wyższych rangą członków rodziny królewskiej.
Od tej pory królowa Elżbieta nie będzie milczeć, jeśli w przestrzeni publicznej pojawią się nieprawdziwe informacje na temat rodziny królewskiej. Dramatyczny ruch związany z odejściem od stosowanej od lat polityki, pokazuje irytację monarchini coraz to nowszymi rewelacjami, które ujawniają Sussexowie oraz ich znajomi, anonimowo wypowiadający się w amerykańskich tabloidach.
Chociaż Pałac w dużej mierze starał się udobruchać Harry'ego i Meghan - nawet mimo granatów rzuconych podczas wywiadu z Oprah Winfrey w marcu i późniejszych słów Harry'ego o zdrowiu psychicznym - to teraz królowa i inni starsi członkowie rodziny królewskiej pokazali, że ich cierpliwość jest ograniczona - czytamy na portalu DailyMail.
Brytyjski portal The Mail od Sunday dotarł do osoby znającej kulisy obecnej sytuacji w Pałacu Buckingam. Anonimowe źródło tabloidu stwierdziło, że burza związana z tym, czy książę Harry poprosił królową o zgodę na nazwanie córki imieniem Lilibet, doprowadziła ją "do krawędzi".
Przypomnijmy, że po narodzinach córki do Sussexów popłynęły życzenia i gratulacje z całego świata, również z Pałacu Buckingham. Nastrój zaczął się psuć po artykule w "New York Post", w którym stwierdzono, że "Harry zadzwonił do królowej, prosząc o zgodę na nazwanie swojej córki Lilibet".
Historia została wkrótce podchwycona przez inne media, doprowadzając Pałac Buckingham do furii. Krótko po tym BBC podało, że książę Harry nigdy nie pytał królowej o zdanie, a jedynie ją poinformował. W ciągu kilku godzin stacja otrzymała list od prawników Sussexów, którzy uznali materiał BBC za "zniesławiający".
Wygląda na to, że czara goryczy się w końcu przelała. Teraz królowa Elżbieta dopilnuje tego, aby wszelkie nieścisłości w oświadczeniach były poprawiane.