• Link został skopiowany

Filip Chajzer o hejcie, depresji i "człowieku z YouTube". "Zmasowany atak, który zniszczył mi soft"

Filip Chajzer w ostatnim wpisie na Instagramie przyznał, że od stycznia zeszłego roku zmaga się z depresją. To właśnie w tym czasie spadła na niego krytyka ze strony youtubera Gargamela.
Filip Chajzer
fot. ONS

Filip Chajzer zaangażował się w akcję pomocową, której celem było zebranie środków na leczenie i operację guza mózgu w USA dla 12-letniego Wiktora Lewickiego. Prezenterowi przy pomocy obserwatorów i zaangażowanych firm udało się osiągnąć sukces i zebrać aż 9,5 miliona złotych. Chajzer postanowił wykorzystać okazję do tego, aby opowiedzieć o swoich zmaganiach z depresją, hejtem oraz "człowiekiem z YouTube".

Zobacz wideo Małgorzata Ohme o "ataku paniki" Filipa Chajzera. "Może to było niefortunne. Ale Filip taki jest"

Filip Chajzer o hejcie, depresji i "człowieku z YouTube"

W osobistym wpisie Chajzer opowiada, jak od stycznia zeszłego roku mierzy się z depresją. Dziennikarz przyznał, że swego czasu dostawał nawet tysiące destrukcyjnych komentarzy dziennie, a samo pójście do pracy było dla niego nie lada wyzwaniem. Można wywnioskować, że styczeń ubiegłego roku był dla niego przełomowy. 

To będzie osobiste. Od stycznia zeszłego roku mierzę się z depresją. Tylko moja rodzina i przyjaciele do tej pory wiedzieli na jakie dno ludzkiej psychiki spadłem. Terapia, leki. Poczucie własnej wartości na poziomie mułu. Strach przed wyjściem na ulice, Himalaje wysiłku żeby stanąć przed kamerą. Styczeń 2020 roku to tysiące komentarzy dziennie o tym, że powinienem się zabić, że jestem nic nie warty, że jakiś człowiek z YouTube ma rację. Nawet, kiedy wiesz, że nie możesz tego czytać, to jest wszędzie. Zmasowany atak, który zniszczył mi soft. Do dziś go do końca nie poskładałem. Często słyszę, że nawet kiedy się uśmiecham zdradzają mnie oczy. I tak pewnie jest. To siedzi z tyłu głowy.
 

Przypomnijmy, że na początku 2020 roku postać medialna Chajzera została podsumowana przez znanego youtubera Gargamela. Młody mężczyzna wytknął dziennikarzowi wszystkie problematyczne kwestie i pokazał mechanizmy, według których funkcjonuje w mediach. Merytoryczne (ale i mocno krytyczne) nagranie spotkało się ze sporym odzewem ze strony internautów, którzy - w większości - przyznali Gargamelowi rację, wtórując w krytyce dziennikarza. A ta dotyczyła istotnych kwestii - molestowania seksualnego w Ameryce Południowej, żartów z homoseksualistów, wegan, osób wyglądających nienormatywnie, dręczenia zwierząt czy seksizmu. Niestety, Chajzer we wpisie na Instagramie nie odniósł się do krytyki, która była sednem sprawy, a zamiast tego skupił się samym hejcie, który przyszedł razem z nią.

Filipowi Chajzerowi życzymy skutecznego powrotu do zdrowia i dobrego samopoczucia. 

Więcej o: