Podczas gdy Kinga Rusin od kilku miesięcy przebywa na rajskich Malediwach, w Polsce szaleje trzecia fala koronawirusa. Prezenterka postanowiła wykorzystać swoje zasięgi i zrobić coś dobrego dla ciężko pracujących w kraju medyczek. Rusin wraz z partnerem wpłaciła 30 tysięcy złotych na rzecz Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych, do czego namawia też swoich obserwatorów.
Kinga Rusin na bieżąco komentuje aktualne wydarzenia z kraju. Nieraz dała wyraz swojemu niezadowoleniu, publikując krytyczne wpisy na temat polityki rządu oraz sytuacji kobiet w Polsce. Teraz postanowiła zaapelować do swoich obserwatorów o pomoc dla ciężko pracujących medyczek.
Są kobiety, które nawet jakby chciały, nie dadzą w tym roku rady przygotować świątecznych potraw, większość z nich nie usiądzie nawet z najbliższymi do świątecznego stołu. To pielęgniarki, lekarki, położne, ratowniczki medyczne i inne panie pracujące w służbie zdrowia - prawdziwe bohaterki naszych czasów, walczące każdego dnia o powrót do zdrowia i o życie dziesiątek tysięcy ludzi - napisała Kinga Rusin.
Kinga Rusin wskazała, że medyczki spędzają teraz dnie i noce w szpitalnych oddziałach oraz często pracują do kresu wytrzymałości. Dziennikarka wraz z partnerem Markiem Kujawą postanowiła wpłacić 30 tysięcy złotych na rzecz Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych.
Nawet symboliczna wpłata będzie okazaniem podziwu i szacunku, będzie naszym podziękowaniem za potwornie trudną, zważywszy na okoliczności, pracę - napisała Rusin.
To nie pierwszy raz, kiedy Kinga Rusin wspiera potrzebujących. W styczniu wraz z Kujawą zasiliła konto WOŚP kwotą 30 tys. zł
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!