Ania Wendzikowska jeszcze kilka dni temu opalała swoje długie nogi w słońcu Dominikany. Relacją z rajskich wakacji raczyła obserwatorów na Instagramie, serwując im co chwilę gorące zdjęcia z zapierającymi dech krajobrazami. Niestety, nie wszyscy internauci docenili dostarczany przez Anię kontent. Niektórzy zarzucili jej lans i próżność. Dziennikarka jak zwykle stanowczo, ale z klasą, odpowiedziała na zarzuty i wróciła do zażywania słonecznych kąpieli.
Na idealnych egzotycznych wakacjach nie zabrakło jednak zabawnych wpadek. Podczas nagrywania InstaStories do Ani podbiegła córka, która... zrobiła kupę! Prezenterka wykazała się poczuciem humoru i zachowała zimną krew w tej sytuacji.
Ania Wendzikowska została... morsem! Zarzekała się, że nigdy nie wejdzie do lodowatej wody
Po wysokich temperaturach zostały tylko wspomnienia. Ania Wendzikowska opublikowała właśnie zdjęcie z zimową scenerię w tle, które zostało zrobione podczas... morsowania!
Kiedyś myślałam, że to kompletne wariactwo... Podziwiałam, ale mówiłam jednocześnie: nigdy w życiu! A potem poznałam @specbabka która powiedziała mi o mocy intencji spełniających się podczas morsowania, zaczęłam ćwiczyć oddechy z @iceman_hof i brać zimne prysznice o poranku. Poczytałam o dobrodziejstwach, jakie szok związany z wejściem do lodowatej wody przynosi naszemu organizmowi... No i musiałam spróbować. Wiem, wiem, teraz akurat wszyscy mają bekę z morsowania, ale zasadniczo nie jestem osobą, która się takimi rzeczami przejmuje. Za to polecam spróbować! #jestemmorsem #morsowanie #iceicebaby #icequeen #coldwatertherapy - napisała na Instagramie dziennikarka.
Zdjęcie, które opublikowała Ania jest tak gorące, że stopiłoby niejeden lód. Zobaczcie sami.