Joanna Przetakiewicz od przeszło dwóch lat spotyka się Rinke Rooyensem. Para chętnie relacjonuje w sieci swoje życie prywatne, bowiem jak twierdzi celebrytka, warto dzielić się z innymi swoim szczęściem i pozytywnymi emocjami. Zaskoczył więc fakt, że gwiazda w tajemnicy poślubiła ukochanego, a zdjęciami z zarówno polskiej jak i greckiej ceremonii pochwaliła się dopiero po fakcie. Wiem już, że miała na sobie kilka jasnych kreacji. W rozmowie z naszym reporterem zdradziła, co ma zamiar z nimi zrobić.
Jakiś czas temu redakcja Plotka gościła we flagowym butiku La Manii. Podczas wywiadu Joanna Przetakiewicz zdradziła, że ślubne kreacje nadal wiszą u niej w szafie, jednak dała do rozumienia, że marzy jej się, by suknie wykorzystały kiedyś jej przyszłe synowe.
Suknie ślubne wiszą w szafie i czekają na moje synowe. Myślę, że nie mogłabym zrobić im większej niespodzianki. To jest zresztą tradycja. Zawsze jest wybór, ale to jest cudowne, że młodzi mężczyźni, zaręczają się, proponując małżeństwo z pierścionkiem swojej mamy. To nie jest tylko rzecz, w tym jest zaklęte mnóstwo dobrej mocy, energii, wspomnieć, cudownych uczyć. To są symboliczne rzeczy. Na pewno się tego nie pozbędę. Mam trzech synów, będę miała trzy synowie i one zawsze będą miały szansę, by sobie taką sukienkę wybrać i założyć.
Czy w takim razie synowie Joanny Przetakiewicz pozazdrościli mamie pięknej ceremonii i myślą już ślubie?
Moi synowie są bardzo szczęśliwi ze swoimi dziewczynami, ale są na tyle młodzi, że ten temat jeszcze nie istnieje.