• Link został skopiowany

Stan Borys wyznaje: Brakuje nam polskiego świątecznego klimatu. Jest też wspaniała wiadomość. Muzyk wrócił na scenę

Stan Borys od lat dzieli swoje życie między Polskę a USA. W tym roku nie przyjechał na święta do kraju, jednak bardzo tęskni za tym klimatem.
Stan Borys
Kapif.pl

Ostatnie miesiące były bardzo ciężkie dla Stana Borysa. Muzyk w lutym 2019 roku przeszedł udar mózgu, lekarze walczyli o jego życie. Nie wrócił on jednak do sił i pojawiły się kolejne problemy zdrowotne. Miał problemy ze wzrokiem, czeka na operację, która jest przekładana z powodu koronawirusa. Lewa część ciała muzyka była sparaliżowana.

Zobacz wideo Możesz uratować komuś życie

Stan Borys tęskni za świętami w Polsce

Artysta przeszedł żmudną i kosztowną rehabilitację, dzięki której zaczął odzyskiwać zdrowie. Pomimo trudności, Stan nie traci wiary i dobrego humoru. Wokalista przyznał, że nie zamierza się poddawać w walce o powrót do sprawności. Marzył o przyjeździe na święta do kraju, jednak nie udało się. W rozmowie z "Super Expressem" wyraził swoją tęsknotę:

Najpiękniejsze święta są w Polsce. (...) Brakuje nam polskiego świątecznego klimatu - podkreślił.

Najbliższe dni spędzi z żoną i bliskimi. Żeby jednak choć trochę poczuć magię świąt, kultywują polskie tradycje. Będą więc potrawy znane z naszego stołu. Wszystkim zajmie się mama jego żony:

Będzie barszcz z uszkami, pierogi ze słodką i kwaśną kapustą i grzybami, i oczywiście pyszny kompot z suszu - wylicza.

Małżonkowie tęsknią też za przyjaciółmi, których tutaj zostawili. To także oni walczyli o niego, kiedy chorował. Ciężka praca przyniosła efekt, a muzyk powrócił na scenę. Wziął udział w charytatywnym projekcie zorganizowanym przez Konsulat Generalny RP w Nowym Jorku, gdzie mieszka. Wygląda więc na to, że czuje się już znacznie lepiej. Mamy nadzieję, że to początek powrotu do przerwanej kariery.

Więcej o: