Marcin Dorociński jest jednym z najbardziej utalentowanych polskich aktorów. Na swoim koncie ma sześć nominacji do Orłów, a także Paszport Polityki, który zdobył w 2012 roku. Widzom kojarzy się z rolą "Despero" z "Pitbulla", a w ostatnim filmie o mafijnych porachunkach miał okazję wystąpić u boku Dody. Dorociński niedawno zagrał w serialu Nefliksa, "Gambit Królowej", który opowiada historię genialnej szachistki, Beth Hermon. Dorociński wcielił się w nim w rosyjskiego mistrza szachów Wasilija Borgowa, a na swoim instagramowym profilu pochwalił się, że serial z jego udziałem ogląda nawet David Beckham.
47-letniemu aktorowi dużą popularność przyniosła rola podkomisarza Sławomira "Despero" Desperskiego, którą zagrał w filmie "Pitbull" z 2005 roku, w reżyserii Patryka Vegi. Kinowy hit stał się inspiracją do nakręcenia serialu pod tym samym tytułem, w którym również wystąpił Dorociński. Od tamtego czasu Vega zmienił swój styl reżyserowania obrazów. W filmach stawia na wątki sensacyjno-kryminalne, a niektórzy widzowie uważają je za kiczowate i zarzucają reżyserowi uprawianie taśmowej produkcji filmów. Rozczarowana obrazem "Polityka" była Karolina Korwin-Piotrowska, która plakat filmu nazwała "szokująco tanim".
Fanów Marcina Dorocińskiego zastanawiało, co aktor myśli na temat najnowszych produkcji Vegi. Marcin lakonicznie opowiedział na InstaStories na pytanie jednego z internautów:
Nie myślę – czytamy przy zdjęciu Marcina opublikowanym w relacji.
Odpowiedź jest krótka, jednak doskonale pokazuje stosunek Dorocińskiego do filmów Vegi. Pokazuje również, że aktor traktuje swoją pracę profesjonalnie i nie ma czasu rozmyślać o jakości filmów reżyserów, z którymi kiedyś współpracował.
Przypomnijmy, że Patryk Vega pod koniec listopada pokazał zwiastun filmu dokumentalnego o handlu dziećmi, a także pracuje nad filmem "Miłość w czasach zarazy", w którym wystąpi między innymi Małgorzata Rozenek.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!