Już od jakiegoś czasu mówi się, że dni królowej Elżbiety II na brytyjskim tronie są policzone. Spekuluje się, że monarchini planuje abdykować w dniu swoich 95. urodzin, które będzie obchodziła w przyszłym roku. Właśnie wtedy zastąpić miałby ją jej najstarszy syn- książę Karol. Mimo plotek, że ten miałby zrzec się tronu na rzecz księcia Williama, nic na to jak na razie nie wskazuje. Małżonka przyszłego monarchy- księżna Camilla ponoć już zaczyna się szykować na tę okoliczność. Co ciekawe, coraz więcej inwestuje w zabiegi medycyny estetycznej.
Księżna Camilla planuje kolejny lifting
Księżna Camilla ma już 73 lata, jednak wciąż chce wyglądać jak najmłodziej. Nic w tym dziwnego, w końcu już niedługo może być żoną króla. Jak donosi "New Idea" księżna doskonale wie, że jest w centrum zainteresowania.
Księżna Camilla jest bardzo świadoma tego, że oczy całego świata patrzą na nią teraz bardziej, niż kiedykolwiek wcześniej. Książę Karol już szykuje się na objęcie tronu, więc i ona będzie musiała wziąć na siebie jeszcze więcej obowiązków- mówi informator magazynu.
Co ciekawe, tygodnik dodaje również, że księżna Camilla planuje kolejny lifting. Ponoć ma już kilka takich zabiegów za sobą, a namówić miał ją do nich małżonek. Osoby z otoczenia rodziny królewskiej obawiają się, że księżna w walce z upływającym czasem może się zatracić i przesadzić.
Nie jest tajemnicą, że przez lata sporo majstrowała przy twarzy. Właśnie na tym obszarze ponownie ma zamiar się skupić. Istnieje niebezpieczeństwo, że może posunąć się o krok za daleko. W kręgach królewskich nie jest to mile widziane, jednak jej ponoć nic nie jest w stanie powstrzymać- dodaje źródło.
Myślicie, że księżna Camilla pójdzie na całość i zacznie przypominać Cher?
ZOBACZ TEŻ: Książę Karol zwierzał się w listach pokojówce. Komentował swój romans
