W czwartek, 22 października, decyzją TK aborcja z powodu ciężkich genetycznych wad i śmiertelnych chorób płodu została uznana za niezgodną z Konstytucją. To spowodowało, że Polacy wyszli na ulice, by protestować. Wśród nich znalazły się też gwiazdy.
By uciszyć nastroje społeczne prezydent Andrzej Duda 30 października przedstawił projekt nowelizacji ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży.
Projekt skomentowała była premier rządu - Jadwiga Emilewicz. Słowa polityk o tym, że "wolność kobiety kończy się, kiedy zachodzi w ciążę, bo jest ograniczona wolnością dziecka" delikatnie mówiąc, nie spodobały się Paulinie Młynarskiej. Dziennikarka w mocnych słowach powiedziała, co o nich myśli.
Paulina Młynarska w swoim wpisie zaczęła od przywołania wypowiedzi Jadwigi Emilewicz. Felietonistka przyznała, że zachowanie polityk podniosło jej ciśnienie:
U mnie przy porannej kawie ciśnienie w górę. Jadwiga Emilewicz w TVN24: Rolą polityka jest maksymalizowanie dobra. (…) Życie ludzkie postrzegam jako wartość naprawdę najwyższą i to nie my decydujemy o tym, kiedy ono się zaczyna. (…) Wolność kobiety jednak kończy się w momencie, kiedy zachodzi w ciążę, bo jest ograniczona wolnością dziecka.
Młynarska ironicznie podsumowała tok myślenia Emilewicz.
Całe szczęście, że za sprawą przenikliwości i dobroci naszych kochanych polityków i polityczek matki mogą jednak w Polsce zachować spory zakres wolności - ironizowała.
Wolność od zatrudnienia, wolność od alimentów, wolność w pełni samodzielnego radzenia sobie z opieką nad dzieckiem chorym, wolność od bezproduktywnego spędzania czasu na spaniu w nocy, wolność zbiorek społecznych, aby użebrać kasę na rehabilitacje, leki, operacje, wolność od życia osobistego (po co ono matce, to tylko ją zniewala)... - wyliczała.
Ostatecznie jednak Młynarska zwróciła się do polityczki:
Mam nieodparte wrażenie, że polskie matki przewrotnie marzą o innej wolności. O wolności od obłudnego pier...lenia takich ludzi, jak pani Emilewicz. Do Pani się zwracam: ty wstrętna, zachwycona własną "dobrocią", narcystyczna babo na usługach patriarchalnych dziadersów! Idź pomnażać swoje "dobro" na własnym podwórku, a polskie matki zostaw w spokoju! Skończyło się meblowanie im życia - apelowała.
Myślicie, że słowa Pauliny Młynarskiej dotrą do byłej wicepremier?