Tomasz Oświeciński pojawił się w wielu filmach Patryka Vegi, a swoją grą zdobył serca publiczności. W najnowszych produkcjach polskiego reżysera i scenarzysty aktor nie był jednak obecny. Jak się okazuje, postanowił zakończyć współpracę z Vegą, by móc się rozwijać.
Przypomnijmy, że Oświeciński wystąpił w takich produkcjach, jak: "Hans Kloss. Stawka większa niż śmierć", "Służby specjalne", "Pitbull. Niebezpieczne kobiety", "Pitbull. Nowe porządki", "Botoks", "Plagi Breslau", "Kobiety mafii", "Polityka". Teraz aktor zdecydował się wejść na wyższy poziom.
W ostatniej rozmowie z portalem Jastrząb Post zawodnik MMA przyznał, że chciałby zrobić coś więcej.
Zakończyłem przygodę z Patrykiem. Dziękuję Patrykowi, że zaistniałem i z tego żyję. Gram w teatrze. Ale ten etap jest zakończony. Chciałbym się rozwijać. Mam nadzieję, że w przyszłości zagram u pana Smarzowskiego czy Agnieszki Holland. To jest moje marzenie. Patryk robi podobne filmy. Wszystkie są mniej więcej do siebie podobne. Ja bym chciał zrobić coś więcej, coś innego - tłumaczy.
Dodajmy, że obecnie Tomasza Oświeciński możemy oglądać w serialu "M jak miłość", gdzie wciela się w postać Andrzejka. Pojawił się także w filmie "Swingersi", który trafił do kin w 2020 roku. Jak zdradził, jego marzeniem i ambicją jest wystąpienie w produkcji Wojciecha Smarzowskiego czy Agnieszki Holland.
Kibicujemy, ale jednocześnie przypominamy, że o rolę u Smarzowskiego ubiegała się swego czasu Joanna Moro. Ten jednak nie dał jej szansy na występ w jego produkcji, a za powód podał urodę aktorki - jest za ładna.
Myślicie, że w przypadku Oświeciński może być podobnie?