Blake Lively i Ryan Reynolds uchodzą za jedną z bardziej lubianych par Hollywood. Chętnie angażują się w akcje, które mogą pomóc innym. Nie są obojętni na cierpienie ludzi. W Stanach Zjednoczonych od czasu śmierci George'a Floyda coraz głośniej zrobiło się o ruchu Black Lives Matter. Ma na celu dbanie o prawa człowieka, osób wywodzących się ze społeczności afroamerykańskiej, zwalczenie rasizmu i agresji wobec osób o innym kolorze skóry. Aktorka i jej mąż w ramach akcji zamieścili na Instagramie czarny obrazek w ramach poparcia. Niestety wydarzenia sprzed lat kładą cień na ich działalność charytatywną.
Gwiazdorska para poznała się podczas kręcenia filmu "Green Lantern" w 2010 roku. Dwa lata później złożyli przysięgę małżeńską w Boone Hall, dawnej plantacji w Karolinie Południowej. Okazuje się, że na jej terenie lata temu ginęli czarnoskórzy niewolnicy. Ryan Reynolds w ostatnim wywiadzie przyznał, że bardzo żałują z żoną, że nie byli świadomi, do czego tam dochodziło.
To jest coś, za co zawsze będziemy głęboko i bezwarunkowo przepraszać - mówił aktor w rozmowie z Fast Company.
Gwiazdor przyznał, że on i jego ukochana zakochali się w Boone Hall. Dopiero później dowiedzieli się, że w tym miejscu ginęli ludzie.
Nie sposób się z tym pogodzić. To, co wtedy widzieliśmy, było miejscem na ślub wypatrzonym na Pinterest. To, co zobaczyliśmy później, było miejscem zbudowanym na niszczycielskiej tragedii. Kilka lat temu pobraliśmy się ponownie w domu - ale wstyd działa w dziwny sposób - stwierdził aktor.
Reynolds stwierdził, że ten błąd był dla nich nauczką. Zadeklarował, że wciąż on i Lively będę starać się pomagać innym.
Taki k*rewsko gigantyczny błąd może albo spowodować, że zupełnie się zamkniesz, albo przemyślisz pewne sprawy i zmobilizujesz się do działania. To nie znaczy, że nie będziesz znowu robić głupot. Ale zmienianie się na lepsze to praca, która nigdy się nie kończy - skwitował.
Kilka miesięcy temu Blake Lively i Ryan Reynolds poinformowali, że przekazują milion dolarów na banki żywności na rzecz walki z groźnym wirusem. Po śmierci George'a Floyda para przekazała 200 tysięcy dolarów na walkę z nierównością rasową.