Jan Englert i Beata Ścibakówna należą to tego grona aktorów, którzy pilnie strzegą swojej prywatności. Owszem, aktorka prowadzi konto na Instagramie, jednak znajdziemy tam głównie zdjęcia z jej pracy w teatrze czy planu filmowego. Mało kto wie, w jakich warunkach mieszkają, jednak dzięki uprzejmości Moniki Zamachowskiej wszystko jest już jasne. Dziennikarka zamieściła kilka zdjęć z ich mieszkania na Instagramie.
Monika Zamachowska w środowy wieczór wybrała się na przyjęcie do Jana Englerta i Beaty Ścibakówny. Znana ze swojej otwartości dziennikarka nie omieszkała zrelacjonować wieczoru na Instagramie, jednak na zamieszczonych przez nią zdjęciach nie zobaczymy żadnych selfie, a wiele fotografii "czterech kątów" Englertów.
Na pierwszej z nich widzimy pełen przysmaków stół, jednak największe wrażenie na prezenterce zrobił taras, z którego rozciąga się widok na panoramę Warszawy. Nie brakuje tam wielu ozdobionych światełkami roślin, co tylko sprawia, że miejsce wydaje się jeszcze bardziej przytulne. Co ciekawe, na jednej ze ścian w mieszkaniu możemy zobaczyć plakat z filmu o Jamesie Bondzie, na którym narysowana jest podobizna Jana Englerta, co daje nam jasno do zrozumienia, że aktor bardzo lubi serię filmów o agencie 007.
Fani są pod wrażeniem ukazanych wnętrz, o czym śmiało dają znać w komentarzach.
Ale tam jest przepięknie. Udanego wieczoru życzę.
Ten taras robi wrażenie.
Świetnie urządzone wnętrza! Jak przytulnie - zachwalają pod zdjęciem.
Faktycznie, mieszkanie Beaty Ścibakówny i Jana Englerta wygląda bardzo ładnie. Zastanawia nas jednak tylko, czy sami zainteresowani wiedzą, że Monika Zamachowska pokazała internautom, jak mieszkają. Jak myślicie?