Monika Zamachowska nie poprowadzi "Ameryka da się lubić" i wbija szpilę TVP. Odpowiedziała też na zarzuty Idy Nowakowskiej

Monika Zamachowska na Instagramie dodała wpis, w którym podkreślia, że nie ma pretensji o to, że nie prowadzi programu "Ameryka da się lubić". Dobitnie odniosła się do krytyki.

Monika Zamachowska przez wiernych widzów TVP została zapamiętana głównie jako prowadząca program "Europa da się lubić". W latach 2003-2008 cieszył się on niezłą popularnością, a uczestnicy w tym m.in. Kevin Aiston, Paulo Cozza czy Conrado Moreno stali się gwiazdami, znanymi zresztą do dziś. Niedawno producenci wpadli na pomysł reaktywacji show, z tym wyjątkiem, że teraz będzie nazywał się "Ameryka da się lubić". Zmieniono także prowadzącą - ma nią zostać Ida Nowakowska.

Monika Zamachowska o krytyce

Nowakowska stała się nową gwiazdą TVP2. Można śmiało stwierdzić, że zastąpiła Monikę Zamachowską, która została zwolniona pod koniec 2019 roku. Od tego momentu 48-latka co jakiś czas chętnie wypowiada się na temat stacji oraz kolegów, którzy zostali w TVP. Kilka miesięcy temu zabrała głos w sprawie swojego dawnego show i "nawoływała do bojkotu" - jak oceniła to Nowakowska. Nowa prowadząca uznała też, że starsza koleżanka jest po prostu zazdrosna, że już nie jest gospodynią formatu. Pisaliśmy o tym TUTAJ. Na odwiedź Moniki Zamachowskiej nie czekaliśmy długo. Dodała na Instagramie obszerny wpis:

Moi Drodzy, ponieważ za tydzień rusza produkcja programu „Ameryka da się lubić”, pomyślałam, że to dobry moment, żeby odnieść się do kolejnej fali bzdurnych pseudonewsów na mój temat. Wytrzymajcie proszę - zaczęła.

W punktach wypisała hasła, do jakich się odniosła. Pierwszy z nich dotyczył tego, że "nie jest zgorzkniała" i kochała swoją pracę na planie programu. Do tej pory uważa, że dzięki niemu zmieniło się podejście milionów Polaków do Europejczyków. Jako sukces uznaje to, że program "wychował całe pokolenie mądrych, odważnych i otwartych" obywateli. Podkreśliła też, że jest całkowicie usatysfakcjonowana swoimi "pięcioma minutami" sławy. W punkcie drugim odniosła się do TVP i wbiła szpilę reżyserowi:

TVP może sobie robić, co im przyjdzie do głowy, kto bogatemu zabroni? Nie rozumiem tylko, dlaczego reżyser Leszek Kumański, który wpadł na genialny pomysł odgrzania kotleta, osoba znana z kreatywności i chęci zmiany, również w zakresie własnego światopoglądu, nie wpadnie na nowy pomysł misyjnego show, który spełniłby jego ambicje i oczekiwania finansowe? Podobno dwa razy do tej samej wody się nie wchodzi... - napisała.

Na końcu wyraża swoje zdziwienie tym, że ekipa pojawi się już niedługo na planie pomimo obecnej sytuacji.

Ale serio? Teraz? Gdy zakręcono kurek z finansowaniem dla wszystkich instytucji kultury do końca roku, gdy kultura w tym kraju zdycha, wy będziecie pląsać w tv za pieniądze, które powinna dostać polska onkologia? - zastanawia się.
 

Zaznaczyła też, że to jej ostatnie słowo w tej sprawie. Oczywiście mogła liczyć na swoich fanów, którzy uznali, że bardzo dobrze, że odniosła się do tego, co o niej mówią. Wielu wspomina odcinki z nią i zapewnia, że lepszej prowadzącej nie będzie. A Wy co myślicie?

Zobacz wideo Monika Zamachowska o Zbyszku Zamachowskim
Więcej o: