Kendall Jenner należy do grona gwiazd, które wyraziły swój sprzeciw wobec brutalnego działania policji, skutkiem których życie stracił George Floyd. Celebrytka popiera również manifestacje odbywające się w wielu amerykańskich miastach. Ostatnio internet obiegło jednak zdjęcie, z którego wynika, jakoby modelka udawała, iż wzięła udział w takowym proteście. Teraz Kendall Jenner tłumaczy całą sytuację.
Śmierć George'a Floyda poruszyła amerykańskie społeczeństwo, w tym również gwiazdy. Niestety Kendall Jenner została przez Internautów oskarżona o lansowanie się na tragedii. W sieci pojawiło się bowiem zdjęcie, na którym znajdująca się w tłumie protestujących celebrytka trzyma transparent który... nie rzuca cienia. Użytkownicy Twittera szybko podchwycili temat i uznali, że znana z sympatii do programów graficznych modelka użyła Photoshopa, a w rzeczywistości wcale nie była obecna na miejscu manifestacji. Domniemane zachowanie celebrytki spotkało się oczywiście z bardzo negatywnymi komentarzami.
Kendall Jenner doklejająca transparent pokazuje, czy powinniśmy brać na serio opinie celebrytów - czytamy na Twitterze.
Szybko jednak okazało się, że Kendall Jenner nie jest autorką edytowanego w programie graficznym zdjęcia, a sama fotografia została umieszczona na fejkowym profilu modelki na Facebooku. Zaistniałą sytuację celebrytka wyjaśniła za pomocą oficjalnego konta na Twitterze:
To zdjęcie zostało edytowane w Photoshopie przez kogoś innego. Nie ja to zrobiłam - wytłumaczyła.
Przypomnijmy, że jakiś czas temu internauci byli oburzeni reklamą Pepsi, w której Kendall Jenner wzięła udział. Spot sugerował, jakoby słynny napój mógł być remedium na brutalność policji wobec protestującego tłumu. Całe szczęście tym razem modelce udało się uniknąć żenującej wpadki.