Bogusław Linda obecnie jest mężem Lidii Popiel, jednak aktor podobno miał na swoim koncie kilka burzliwych romansów, w tym z symbolem kobiecości - Polą Raksą. Plotkowano, że to przez niewierność Lindy relacja nie przetrwała. "Na Żywo" zdradza gorące szczegóły.
Bogusław Linda trafił do Warszawy, kiedy miał 29 lat. Miał na swoim koncie kilka niewielkich ról, a w Toruniu czekała na niego partnerka z rocznymi bliźniakami. Nie minęło wiele czasu, kiedy artyście zaproponowano rolę Archanioła Gabriela w "Pastorałce" Schillera. Początkujący aktor nie miał swojego stałego miejsca w Warszawie, brakowało pieniędzy i znał niewiele osób. Nie pomagała także wrodzona nieśmiałość Lindy, która powstrzymywała go przed nawiązywaniem bliższych kontaktów z osobami z teatru.
Na jednej z prób odezwała się do niego starsza o 11 lat Pola Raksa, znana wówczas jako Marusia z serialu "Czterej pancerni i pies". Nic dziwnego, że Bogusław Linda był oczarowany kobietą. Nie on jeden. Ale to właśnie jemu chciała zwierzać się Apolonia. Raksa czuła się samotna, a gdy tylko dowiedziała się, że młodszy kolega nie ma gdzie mieszkać, znalazła dla niego miejsce u siebie.
Nie trzeba było mieć wyjątkowej wyobraźni, żeby domyślić się, w którą stronę potoczą się wypadki - czytamy w "Na Żywo" słowa znajomego Lindy.
Zaszył się u niej w domu, przestał pokazywać się u znajomych, mówiono, że trafił pod klucz, bo ona chce go mieć tylko dla siebie - dodaje informator.
Wkrótce o romansie plotkowała już cała Warszawa. Pola w pełni miała oddać się relacji, a niespokojny duch Lindy ujawniał się coraz bardziej. Linda zdradził, że był człowiekiem wiecznie zakochanym, czasem w kilku kobietach na raz i miał duży problem z wiernością. Sielanka nie trwała więc zbyt długo.
Bo ja wtedy tylko dwie rzeczy widziałem w tych swoich durnych gałach: w jednym oku kwiaty, a w drugim kobiety. Kwiaty były w celach handlowych. W zamian za seks i uczucia. To, co najbardziej ciągnęło mnie do filmu, to możliwość spotkania wielu pięknych aktorek. I za każdym razem innych, a nie ciągle tych samych koleżanek z teatru - przyznał Linda kilka lat później.
Bogusław Linda mieszkał z Polą Raksą dosłownie przez pół roku. Młody aktor nie potrafił dogadać się z nastoletnim synem Raksy. Konflikt między partnerami przybierał na sile, a czarę miała przelać wiadomość, że widziano aktora w barze z inną kobietą. Ta sytuacja zakończyła związek. Linda nie miał już wstępu do mieszkania Poli.
Sama była lojalna, nie zamierzała wybaczyć mu zdrady, choć próbował ją udobruchać. Wciąż go pociągała i czuł się przy niej po prostu dobrze. Nie chciał jej stracić, ale stała się nieugięta - wyznał informator "Na Żywo".
Byli partnerzy nie spotykali się już także na płaszczyźnie zawodowej.