Domowa izolacja uniemożliwiła aktorom pracę w normalnym dla nich trybie. Gdy chcieli ubiegać się o rolę w danym projekcie, spotykali się z producentami na castingach. Jednak już od dłuższego czasu mówi się o "selftapingu", czyli rejestrowaniu wideo na przesłuchanie. Aktorzy mają za zadanie nagrać swoją wizytówkę oraz wygłosić fragment scenariusza, który wcześniej otrzymali. Podobne wideo chciała nagrać Magdalena Lamparska, jednak ktoś jej cały czas przeszkadzał.
ZOBACZ: Magdalena Lamparska u Kuby Wojewódzkiego o roli w "365 dni". "Miałam obawy przed tym filmem"
Aktorka przebywa aktualnie na wsi, gdzie może wypocząć z dala od miejskiego zgiełku. Ostatnio postanowiła nagrać wideo na casting, na tle stogu siana. Jednak ktoś jej w tym przeszkadzał. Była to brązowa klacz o imieniu Justynka, która cały czas wchodziła aktorce w kadr.
Kręcenie castingu nigdy nie było takim wyzwaniem. Justynka chce zostać aktorką - napisała na Instagramie Lamparska.
Niewątpliwie klacz chciała zostać bohaterką tego nagrania. Fani Magdaleny w komentarzach wyrazili swój zachwyt rolą Justynki.
Słodziak z Justynki. Pewnie też chciała filmik na casting nagrać.
Ona też chce być gwiazdą!
Oj, niedobra Justysia - pisali.
Lamparska w czasie izolacji poświęca czas głównie rodzinie. Ostatnio na Instagramie pochwaliła się zdjęciem z mężem i synkiem. Fani byli zachwyceni rodzinnym ujęciem.
Mamy nadzieję, że Magdalena Lamparska i Justynka dostaną rolę!