W zeszłym roku, w marcu, na profilu na Facebooku Dominiki Tajner pojawił się szokujący wpis. Ówczesna żona Michała Wiśniewskiego napisała, że jej mąż złożył pozew o rozwód po siedmiu latach małżeństwa. Było to ogromne zaskoczenie dla fanów, ponieważ wydawało się, że tworzą zgraną parę, a do mediów nie docierały żadne informacje o kryzysie. We wrześniu dostali rozwód i od tego momentu ich drogi rozeszły się na dobre.
Wtedy celebrytka nie ukrywała, że decyzja Wiśniewskiego o rozstaniu była dla niej szokiem. Przyznała, że znalazła się w trudnej sytuacji. Nie wiedziała dokładnie, dlaczego piosenkarz zdecydował się na tak poważny krok. Po rozwodzie jednak udało jej się pozbierać i przestała rozpamiętywać to, co się stało. Teraz dała dowód na to, że nie żałuje, że jej małżeństwo się zakończyło. Na InstaStories dodała grafikę, na której znalazły się słowa:
I żyli długo i szczęśliwie… bo rozstali się w dobrym momencie.
Dodała także cytat Williama Jamesa, który sugeruje, że całkowicie pogodziła się z rzeczywistością i wyciągnęła wnioski ze swoich doświadczeń.
Akceptacja tego, co się stało, jest pierwszym krokiem do przezwyciężenia konsekwencji każdego nieszczęścia - brzmi fragment opublikowany przez Dominikę Tajner.
W przepracowaniu przykrych przeżyć na pewno pomógł Dominice nowy partner. Po raz pierwszy informacje o tym, że z kimś się spotyka, trafiły do mediów na początku stycznia. Wtedy to zmieniła status na Facebooku i zakomunikowała, że jest w związku. Jak dowiedzieli się dziennikarze, para poznała się kilka miesięcy wcześniej przez wspólną znajomą. Na początku podchodziła nieco chłodno do tej znajomości, jednak w pewnym momencie dała szansę nowemu uczuciu. Wszystko wskazuje na to, że do tej pory razem są bardzo szczęśliwi.
AW