Mimo że plotki o kryzysie w małżeństwie Michała Wiśniewskiego i Dominiki Tajner-Wiśniewskiej pojawiły się już kilka tygodni temu, to chyba nikt nie spodziewał się, że okażą się one prawdą, a w dodatku znajdą swoje potwierdzenie w pozwie rozwodowym złożonym przez gwiazdora. Informację o rozpadzie związku przekazała mediom żona lidera "Ich Troje". Jej post szybko zniknął jednak z sieci, ale jak wiadomo - w Internecie nic nie ginie.
Po tym, jak post Dominiki Tajner-Wiśniewskiej został usunięty z jej profilu na Facebooku, fani zaczęli spekulować, czy para rzeczywiście się rozwodzi. Menedżerka w rozmowie z Wirtualną Polską potwierdziła jednak swoje słowa.
Mój mąż złożył pozew rozwodowy. Nie spodziewałam się, że tak to się skończy. To jest dla mnie bardzo trudna sytuacja. Dla każdej znanej osoby zresztą jest to podwójnie trudne - powiedziała w rozmowie z portalem.
Co ciekawe, niespełna tydzień temu Wiśniewscy przeprowadzili relację na żywo na profilu wokalisty. Wtedy jeszcze nic nie wskazywało na to, że kilka dni później do sądu trafi pozew rozwodowy. Oboje śmiali się z plotek dotyczących rzekomego romansu Dominiki z jej partnerem z "Tańca z gwiazdami".
Chciałam wszystkich zasmucić. Nie ma romansu ani z Wojtkiem, ani z Jackiem - powiedziała Tajner-Wiśniewska.
Szkoda. Bo jak już napisali to mogłabyś przynajmniej coś zrobić - odpowiedział jej mąż.
Teraz nowego znaczenia nabierają też żarty małżonków z rozstania. Na nagraniu oboje gdybają, co zrobią ze swoimi tatuażami po rozwodzie. Przypomnijmy, że każde z nich ma wytatuowane na ręce imię drugiej połówki. Wiśniewski zdradził, że "Dominikę" zastąpi "Dominikaną", z kolei jego obecna jeszcze żona odgryzła mu się, że z "Michała" zrobi "Michała Anioła".
Myślicie, że Michał Wiśniewski już wtedy rozważał złożenie pozwu rozwodowego?
MŁ