Pete Doherty został aresztowany przez paryską policję po tym, funkcjonariusze zauważyli, jak kupuje narkotyki w dzielnicy Pigalle. Zatrzymany Doherty był pod wpływem alkoholu i miał przy sobie 2 gramy kokainy.
Pete Doherty kolejny raz będzie miał problemy z prawem. Tym razem najbliższe dni spędzi w paryskim areszcie, do którego trafił za kupno i posiadanie narkotyków. Policjanci obserwowali całą transakcję z oddali i podeszli do muzyka dopiero, kiedy ten szedł już z kupionymi narkotykami:
Był pijany i nie chciał współpracować z policją, dlatego zabrano go do w kajdankach do radiowozu - zdradza szczegóły zatrzymania źródło brytyjskiego magazynu "The Sun".
Dzielnica Paryża, w której doszło do zatrzymania muzyka, znana jest z seks-klubów i barów, łatwo tam też kupić niedozwolone prawem środki psychoaktywne.
40-letni Pete Doherty kolejny raz ma problemy z narkotykami - od 2000 roku wielokrotnie zatrzymywany był za posiadanie narkotyków, ma również na swoim koncie wyroki za kradzież i prowadzenie samochodu bez zezwoleń. Lider grupy "The Libertines" po rozstaniu z modelką Kate Moss zaczął prowadzić jeszcze bardziej szalony tryb życia, który, jak widać, mimo upływu lat nie zmienia się.
Według brytyjskich mediów, Pete Doherty próbował ostatnio odzyskać kontakt ze swoją byłą, wysyłając do Kate Moss listy pełne "romantycznych wierszy". Można jednak sądzić, że nie ma w tej kwestii szans - Moss od ponad roku nie imprezuje już, jak kiedyś, i jest ponoć abstynentką. Powszechnie mówi się też, że to on był w ogóle przyczyną wciągnięcia modelki w narkotyki.