"Big Brother" cieszy się coraz większą popularnością. Wszystko za sprawą faktu, że w domu Wielkiego Brata sporo się dzieje, a historie uczestników budzą zainteresowanie widzów. Tak jest między innymi w przypadku Madzi, która od początku uważana jest za pewniak, jeśli chodzi o finał. Powód? Choć Madzia ma 31 lat, to zachowuje się niczym dziewczynka. Jest zabawna, lecz czasem i naiwna. W ostatnim czasie coraz bliższa stała się jej relacja z Olehem. Były pierwsze pocałunki, a nawet wyznanie miłości. Kobieta boi się jednak, jak na to, co pokaże telewizja, zareagują jej bliscy. Wspominała bowiem, że jest w dużym stopniu uzależniona od swoich rodziców. Nie chce ich urazić, przynieść im wstydu. Widzowie jej współczują, aczkolwiek są też i tacy, którzy zarzucają jej wyłącznie grę. Twierdzą, że udaje, bo na swoim Instagramie pokazuje dużo odważnych, kontrowersyjnych nawet zdjęć.
Być może coś w tym jest. Madzia jest przede wszystkim bardzo aktywna na Instagramie. Już teraz obserwuje ją prawie 50 tysięcy użytkowników tej platformy. Po zdjęciach rzeczywiście możemy wnioskować, że lubi imprezować. Ale przecież nic w tym złego, prawda? Internauci widzą to inaczej.
Madzia na Insta ma zdjęcia, które są odważniejsze niż relacja z Olehem i jakoś się nie martwi o "publiczne relacje". A tu ewidentnie nie chce żadnego związku, a zamiast powiedzieć, to kręci...
Lubię ją, ale bez przesady, żeby się do tego stopnia bać reakcji rodziny. Na Instagramie ma niektóre zdjęcia naprawdę kontrowersyjne, więc nie rozumiem, dlaczego boi się reakcji rodziców. Przecież nie robi z Olehem niczego złego. Są blisko ze sobą, ale nie robią nie wiadomo czego - brzmią opinie widzów.
Jeżeli chodzi więc o te "odważne" zdjęcia, to trudno jest się czegoś doczepić. To prawda, że stylizacje Madzi mogą budzić pewne kontrowersje, ale taki sam styl prezentuje również w "Big Brotherze".
A wy, co myślicie?
DH