Kinga Rusin należy do grona tych gwiazd polskiego show-biznesu, które w sieci prowadzą aktywną działalność. To właśnie za pośrednictwem mediów społecznościowych gwiazda stacji TVN komunikuje się ze swoimi odbiorcami. A jest ich naprawdę sporo. Sam profil Kingi na Instagramie obserwuje już prawie 400 tysięcy użytkowników tej platformy. Gwiazda chętnie pokazuje w sieci, jak spędza swój wolny czas. I tak też zrobiła tym razem. Kinga wybrała się wraz z wieloletnim już partnerem, Markiem Kujawą, w góry, a obszerną relacją z wyjazdu pochwaliła się na Instagramie.
Kinga Rusin zamieściła w sieci film, na którym możemy podziwiać, jak gwiazda slalomem zjeżdża na nartach z ogromnej, stromej góry. Ten widok naprawdę robi wrażenie. Jak wiadomo, Kinga jest bardzo wysportowana i wielokrotnie już mogliśmy zobaczyć ją "w akcji". Jednak tym razem jej wyczyn aż zapiera dech w piersiach. Co istotne, w opisie pod filmem Kinga wyznała, że teraz, gdy jej córki, Pola i Iga, są już w pełni samodzielne, a ona nie musi codziennie odwozić dzieci do szkoły, czy też układać grafik pozalekcyjnych zajęć, w końcu ma czas, by spełniać swoje marzenia.
Jestem typem niespełnionego sportowca. Zawsze chciałam coś poważnie trenować, ale jakoś się nie składało. No to teraz to sobie odbijam! Uwielbiam treningi, dzięki którym mogę się cały czas poprawiać i zawody w których mogę się sprawdzać. Rywalizacja mnie nakręca. Ale pozytywnie! Lubię się ścigać z lepszymi od siebie, żeby móc się wspinać coraz wyżej. Tak mam też w pracy. Poprzeczkę stawiam sobie codziennie wyżej. To nie kwestia żadnego motywacyjnego coachingu. Taka się urodziłam. (...) Nie zaczynam nowego życia, wchodzę po prostu na inny jego poziom - czytamy.
Pod filmem Kingi w jednej chwili posypała się lawina słów zachwytu. Wśród komentujących znalazły się również wspominane powyżej córki dziennikarki. Iga skomentowała narciarskie umiejętności mamy emotikoną eksplodującej głowy, tym samym prawdopodobnie dała do zrozumienia, że po prostu nie jest w stanie uwierzyć w to, co widzi. Drugi komentarz Igi dotyczył już Marka Kujawy.
PS. Od pięciu minut staram się sobie wyobrazić, jak Marek to nagrał? - zapytała.
Na odpowiedź Kingi nie musieliśmy zbyt długo czekać.
Bo Marek to Superman - wyznała.
Rzeczywiście, mało kto nadążyłby za tak rozpędzoną na nartach Kingą. Naszą uwagę przykuł również komentarz Poli Lis. W tym miejscu warto dodać, że druga córka dziennikarki przebywa obecnie w Paryżu. Pola nawiązała do spełniania marzeń, o których to Rusin pisała pod filmem. Wprost zapytała więc mamę, jak zareagowałaby, gdyby ona chciała pozostać we Francji.
W ramach spełniania marzeń. Tak się zastanawiam, co ty na to, jakbym tutaj została? - czytamy.
Czy tym samym Pola właśnie poinformowała mamę, że planuje się przeprowadzić do Paryża? Przyznacie, że to bardzo zabawne. W tym przypadku Kinga nie pokusiła się jednak odpowiedź, lecz być może stanowisko mamy w tej sprawie Pola już poznała.
Najważniejsze jednak, że Pola i Iga mają ze swoją mamą tak fantastyczną relację.
DH