Jak informuje "Fakt", Andrzej Wajda w ciągu kilkunastu ostatnich lat swojego życia kilkukrotnie zmieniał treść swojego testamentu. Niektórych do niego dopisywał, innych skreślał i w ten sposób powstało osiem wersji jego testamentu.
- Ostatni testament diametralnie różni się od pierwszego, który został mi przedstawiony przez Tatę, i to było dla mnie dużym zaskoczeniem - mówi Karolina Wajda, córka zmarłego reżysera. Aby wyjaśnić sprawę, Karolina Wajda postanowiła iść ze sprawą do sądu.
W wywiadzie dla magazynu "Gala" Karolina Wajda powiedziała, że pierwsza wersja testamentu ojca uwzględniała ją jako spadkobierczynię praw autorskich do jego twórczości. Ostatnia wersja mówi z kolei, że reżyser przepisuje wszystko swojej ostatniej żonie Krystynie Zachwatowicz i pomija w nim swoją córkę.
Na życzenie Andrzeja Wajdy jego córka zrzekła się dziedziczenia ustawowego, co oznacza, że w przypadku, gdy sąd uzna testamenty za nieważne, jego córka niczego nie otrzyma. Z wdową po zmarłym reżyserze łączą ją trudne relacje. W wywiadzie dla "Gali" przyznała, że rozmowa o testamencie między nią, a Krystyną Zachwatowicz wydaje się "niemożliwa".
UZ
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!