Pięć lat temu Agata Młynarska trafiła do szpitala z bólem brzucha. Lekarze zdiagnozowali wtedy u niej przewlekłe nieswoiste zapalenie jelit, nazywane też chorobą Leśniowskiego-Crohna. Od tamtej pory prezenterka jest na diecie oraz przyjmuje specjalne leki.
Niestety, leczenie nie przynosi efektów. Stan zdrowia prezenterki nie polepsza się. Latem znów trafiła do szpitala.
To właśnie przez chorobę Młynarska musiała przerwać swój ostatni wakacyjny wyjazd. Leki, które przepisała jej wówczas lekarka zawierają sterydy. Jak wiadomo, długie przyjmowanie ich może mieć zły wpływ na organizm. Przyznała, ze fatalnie oddziałują one na jej wzrok.
To jest coś morderczego. Reaguję na te sterydy okropnie. Niszczą naczynia krwionośne. Ja mam coraz mocniejsze szkła okularów. W tej chwili mam już denka od butelek... Okulary to mój ratunek – opowiedziała w programie "36,6".
Warto wspomnieć, że sama kuracja jest też bardzo kosztowna. Dziennikarka wydaje na leki ponad tysiąc złotych miesięcznie.
MŁ