"Życie z nim nie byłoby łatwe". Znajomy Bachledy-Curuś i Gortata ujawnił powody ich rozstania

Alicja Bachleda-Curuś i Marcin Gortat rozstali się. Teraz znajomy pary zdradził powody ich rozstania. Aktorce ponoć przeszkadzała wizja "kury domowej", której pragnął koszykarz.

Jeszcze pod koniec sierpnia spekulowano na temat ślubu Alicji Bachledy-Curuś i Marcina Gortata. Tymczasem w niedzielę okazało się, że para się rozstała. Ponoć była to ich wspólna decyzja i nie towarzyszyły temu kłótnie i spory. W takim razie... o co tak naprawdę poszło? Źródło "SE" donosi, że aktorkę przerażała wizja kury domowej. 

Alicja Bachleda-Curuś i Marcin Gortat rozstali się. Jakie są powody?

Koszykarz chciałby się ustatkować. W wywiadach zawsze powtarzał, że pragnie kobiety, która poświęciłaby się rodzinie. 

Ciężko pracuję, sporo zarobiłem i jestem już trochę zmęczony. Chciałbym wrócić do Polski i żeby cztery brzdące biegały obok mnie – deklarował Marcin Gortat w 2017 roku. 

Jak donosi informator "SE", Bachledzie-Curuś nie odpowiadała wizja gospodyni. 

Woli funkcjonować między Polską a Los Angeles, gdzie ma willę i sporo swobody. Chce trochę pracować w kraju, nie rezygnując z kariery za granicą. Nie w głowie jej teraz dzieci czy zajmowanie się domem i czekanie z obiadem na męża, którego często nie będzie w domu. Zresztą Marcin ma wiele kawalerskich nawyków, więc życie z nim nie byłoby łatwe – mówi "SE" osoba z otoczenia gwiazd.

Alicja Bachleda-Curuś i układ z Colinem Farrellem

Media podają, że nie bez znaczenia był w tym przypadku układ aktorki z Colinem Farrellem. Alicja Bachleda-Curuś otrzymuje od aktora 25 tysięcy dolarów miesięcznie, jednak wedle umowy, którą zawarli po rozstaniu, sytuacja ta się zmieni, gdy związałaby się z innym mężczyzną. Straciłaby 1/3 otrzymywanych pieniędzy oraz willę, w której mieszka. Nam jednak przypuszczenia te wydają się bezzasadne. Aktorka pochodzi z bogatego domu i naszym zdaniem nie rezygnowałaby z wielkiej miłości tylko dla pieniędzy. 

A wy, co o tym wszystkim myślicie?

MM

Więcej o: