Czym dla Artura Rojka jest patriotyzm? "Prawdziwym Polakom" jego odpowiedź może się nie spodobać

Kuba Wojewódzki zadał Arturowi Rojkowi kłopotliwe pytanie o Polskę: Dzisiaj patriotyzm musi być lekko brunatny. Wybrnął znakomicie

Artur Rojek, dyżurny introwertyk kraju, odwiedził Kubę Wojewódzkiego w jego show. Pretekstem były nowe nagrania przygotowywane przez artystę, ale w pewnym momencie showman wyciągnął Rojka na zwierzenia dotyczące jego stosunku do Polski.

Powiedziałeś kiedyś, że "moja ojczyzna jest tam, gdzie moi bliscy. Mógłbym mieszkać w Anglii, Stanach albo w Azji". Nie boisz się takich słów? Dzisiaj patriotyzm musi być ciasny, lekko brunatny, zwarty, w odzieży patriotycznej - drążył Wojewódzki.

Odpowiedź Rojka była przemyślana i raczej nie spodoba się tzw. "prawdziwym Polakom".

Nie boję się, to jest prawda. W życiu, w swojej pracy i w opisie rzeczywistości zajmowałem się bardziej skalą mikro, niż makro - odparł.

Podczas swojej poprzedniej wizyty u Wojewódzkiego Rojek był wycofany, pełny rezerwy, bodaj ani razu przez cały program się nie uśmiechnął. Wojewódzki wyczuł emocje swojego gościa i tym razem zapytał wprost:

Czy dla ciebie wizyta w takim programie to jest męczarnia? Jesteś zamknięty, trudno się z tobą zakolegować, sam mówisz, że jesteś nieśmiały i się izolujesz...
Nie, zajmuję się tym dosyć długo, trochę się wyrobiłem i przyzwyczaiłem, ale za pierwszym razem mocno to przeżyłem - przyznał wprost.

Kto wie, być może następnym razem Rojek na tyle się "wyrobi", że usłyszymy z jego ust jakiś żart.

JZ

Więcej o: